Tym razem nie namieszali - podsumowanie 23. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jadar Radom nie dał szans Energetykowi Jaworzno i pozostał na szczycie I ligi mężczyzn. Swój przydomek "horror teamu" podtrzymał BBTS Bielsko-Biała. Podopieczni Przemysława Michalczyka mogą mieć sporo pretensji do siebie za wynik jaki osiągnęli w Gorzowie Wielkopolskim.

W tym artykule dowiesz się o:

Jadar Radom - Energetyk Jaworzno 3:0 (25:22, 25:14, 25:21)

Nie mogło być mowy o zmianie na samym szczycie tabeli, kiedy nawet małego błędu nie popełnił lider z Radomia. Jadar nie miał kłopotów z ograniem jednej z słabszych ekip w zestawieniu. Waleczność podopiecznych Sławomira Gerymskiego nie wystarczyła na wywiezienie jakichkolwiek punktów z trudnego terenu, co nie poprawiło sytuacji Energetyków.

Trefl Gdańsk - Ślepsk Suwałki 3:1 (21:25, 25:23, 25:22, 25:23)

Sporo problemów z dopisaniem kolejnego kompletu oczek miał trójmiejski potentat do awansu. Na własnym parkiecie rozpoczął bardzo źle. Jednak po przegranej partii zdołał się podnieść. Ślepsk nie zagrał wystarczająco skutecznie w końcówkach, które zdominowali gdańszczanie. Ta umiejętność pozwoliła pozostać w walce o pierwszą pozycję po rundzie zasadniczej.

GTPS Gorzów Wlkp. - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (20:25, 21:25, 25:15, 25:19, 18:16)

Najwięcej emocji po raz kolejny było tam, gdzie na parkiecie pojawił się BBTS. Bielszczanie zagrali znanym sobie schematem. Najpierw wygrali pierwsze dwie partie i… to było wszystko. Później całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom. Gorzowianie doprowadzili do tie-breaka, w którym po heroicznym i dramatycznym boju wygrali i utrzymali się na trzeciej pozycji.

Avia Świdnik - Stal AZS Nysa 3:1 (25:20, 31:29, 20:25, 25:21)

Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawili siatkarze z Świdnika, którzy ciągle pozostają w walce o utrzymanie. Taka możliwość pozostała tylko dzięki niespodziewanej wygranej nad Stalą Nysa. Akademicy przerwali bardzo dobrą passę. W ostatnich spotkaniach nie straszni im byli ligowi potentaci. Sposób znalazła dopiero Avia Grzegorza Rysia, którego rękę widać powoli w poczynaniach świdniczan.

SMS PZPS I Spała - MKS MOS Będzin 0:3 (17:25, 17:25, 20:25)

Kolejny bezbarwny mecz w wykonaniu uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Przykro patrzeć na bezradne nadzieje naszej siatkówki, które nadal pozostają bez chociażby punktu. Tym razem zbyt mocni okazali się zawodnicy MKS MOS Będzin.

Pauzują: Pekpol Ostrołęka, Joker Piła

Źródło artykułu: