Super Gasparini wprowadza kolegów do siatkarskiego nieba - relacja ze spotkania Noliko Maaseik - Jastrzębski Węgiel

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy z Jastrzębia pokonując w złotym secie Noliko Maaseik zapewnili sobie historyczny awans do Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów. Po porażce 3:0 potrafili się podnieść i wywalczyć awans w dramatycznych okolicznościach.

Od początku było jasne, że w wypełnionej po brzegi hali w Maaseik jastrzębianom będzie bardzo ciężko walczyć z gospodarzami. Widocznie przestraszeni goście bardzo źle rozpoczęli spotkanie (1:5), zmuszając Lorenzo Bernardiego do wzięcia przerwy. Niestety dla kibiców Jastrzębia ta przerwa nie przyniosła pożądanego efektu i Noliko bardzo szybko zbudowało bezpieczną przewagę. Na drugiej przerwie technicznej zaliczka Belgów wynosiła dziewięć punktów, a tuż po niej zablokowany został Igor Yudin, co dało kolejny punkt gospodarzom. Szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla nie czekał już dłużej i wprowadził na boisko Mitiję Gaspariniego i Marcina Wikę. Tak samo jak w samo jak w spotkaniu rozegranym na własnym parkiecie goście popełniali bardzo wiele błędów. Bardzo słabo prezentowali się oni na zagrywce, która była gwoździem do trumny w pierwszej partii.

W drugim secie jastrzębianie wydawali się znacznie bardziej skoncentrowani i utrzymywali kontakt z Belgami. Po przerwie technicznej wszystko uległo zmianie. Goście znów zaczęli tracić dystans do gospodarzy. Bronili się oni przed tym zarówno rękami jak i nogami, jednak nie byli w stanie nic zrobić, a Noliko z każdą chwilą powiększało swoją przewagę. Po bardzo długiej wymianie zawodnicy z Maaseik prowadzili już 18:11. Oprócz efektywnych zagrań gospodarze zaczęli przeprowadzać także bardzo efektowne akcje, których z pewnością nie powstydziłby się żaden z zawodników z Jastrzębia. Z czasem zawodnicy z Polski ponownie zaczęli popełniać proste błędy, co znacznie ułatwiło zadanie podopiecznym Vitala Heynena.

Trzecia partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt. Po dwóch zwycięskich partiach gospodarze zdecydowanie zwolnili, co było ogromną szansą dla jastrzębian. Jednak tak samo jak w poprzednich setach z gości bardzo szybko zeszło powietrze i na prowadzenie powróciło Noliko. Na drugiej przerwie technicznej zawodnicy z Maaseik prowadzili już 16:13 i z pewnością część kibiców myślami była już przy złotym secie. Podopieczni Lorenzo Bernardiego nie składali jednak broni i (głównie dzięki dobrym zagrywkom Gaspariniego) szybko odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie (16:17), zmuszając trenera Heyena do wzięcia przerwy. Końcówka zapowiadała się zatem niezwykle emocjonująco, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Chyba po raz pierwszy w tym meczu jastrzębianie poczuli, że są w stanie powstrzymać Noliko. Gospodarze jednak bardzo szybko wyprowadzili ich z tego błędu odzyskując prowadzenie, a chwilę później świetną zagrywką przesądzając losy tego seta na swoją korzyść. Warto wspomnieć, że w tej partii goście popełnili aż jedenaście błędów przy zaledwie czterech ze strony zawodników z Maaseik.

Wszystko miało się rozstrzygnąć w złotym secie. Rozpędzeni gospodarze z pewnością nie wyobrażali sobie porażki przed niezwykle żywiołowo dopingującą ich publicznością. Od początku było jasne, że jastrzębianie tej partii nie poddadzą tak łatwo jak poprzednich. W ataku coraz lepiej spisywał się Gasparini, którego z pewnością na długo zapamiętają w Maaseik, a po autowym ataku Radovica goście prowadzili już 5:3. Zmotywowani jak nigdy jastrzębianie grali coraz lepiej, co miało swoje przełożenie na dobry wynik. Okazało się, że jeżeli gracze Noliko poczują na sobie oddech przeciwnika, zaczynają popełniać błędy. Goście nie byli w stanie przez dłuższy czas wypracować sobie bezpiecznej przewagi, dopiero gdy po raz kolejny na zagrywce pojawił się Gasparini bardzo efektownym blokiem popisał się Lukas Divis, dając swojej drużynie trzypunktową przewagę (12:9). Gospodarze nie zwalniali, a po potężnej zagrywce wykorzystali kontratak i doprowadzili do remisu. Chwilę później jednak kolejnym dobrym blokiem popisał się Divis i jastrzębianie mieli na swoim koncie pierwszą piłkę setową. Słowak nie wytrzymał presji i przy zagrywce nadepnął na linię. Po walce punkt za punkt i trzech piłkach setowych jastrzębianie wykorzystali swoją okazję i zapewnili sobie miejsce w Final Four.

Noliko Maaseik - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:12, 25:16, 25:23, złoty set 15:17)

Awans: Jastrzębski Węgiel

Noliko Maaseik: Maan, Klapwijk,. van Decraen, van Harskamp, Klinkenberg, Radovic, Derkoningen (libero), Eloi, Sidibe, Deroey.

Jastrzębski Węgiel: Polański, Yudin, Gawryszewski, Divis, Łomacz, Hardy, Rusek (libero) oraz Wika, Gasparini, Przybyła, Pająk, Pawliński.

Źródło artykułu: