Komu spadek, komu utrzymanie? - przed spotkaniem Fart Kielce - Pamapol Wielton Wieluń

Już od środy kolejna faza walki o utrzymanie w PlusLidze. Pokonani w pierwszym etapie, czyli Pamapol i Fart staną naprzeciwko siebie w Kielcach. Przewidzieć wynik tej rywalizacji jest wyjątkowo ciężko, bo wprawdzie "Farciarze" po fazie zasadniczej zajmowali wyższe o dwa oczka miejsce, ale wielunianie wydają się mieć pewien patent na tego rywala. Wygrali dotychczas trzy z czterech rozegranych spotkań. Dodatkowo Farta dotknął ostatnio duży pech.

Edyta Gwóźdź
Edyta Gwóźdź

Dwa zespoły PlusLigi są już spokojne o byt. Jastrzębski Węgiel w trzech meczach rozprawił się z Pamapolem Wieluń, zaś Indykpol AZS Olsztyn potrzebował czterech spotkań, aby zamknąć rywalizację z Fartem Kielce. To ostatnie rozstrzygnięcie było o tyle zaskakujące, że olsztynianie startowali z ostatniej pozycji w tabeli i zgodnie byli uznawani za najsłabszą ekipę ligi. Bądź co bądź nie opuścili tego miejsca od początku rozgrywek... Fart zaś zaskoczył wszystkich dobrą, jak na beniaminka, postawą i zajął mocną siódmą pozycję. A przecież przed sezonem pojawiały się głosy, że ten klub w ogóle nie powinien przystępować do walki w PlusLidze z uwagi na słabą kadrę.

Wydaje się jednak, że kielczanie w ostatniej fazie rozgrywek złapali małą zadyszkę. Ich dotychczasowy francuski as, Xavier Kapfer, nie błyszczał już tak jak wcześniej, co z pewnością było jedną z przyczyn przegranej rywalizacji z Akademikami. - Mam jednak nadzieję, że oba nasze zespoły utrzymają się w lidze - starał się nie tracić optymizmu kapitan kielczan, Maciej Dobrowolski na ostatniej konferencji prasowej w Olsztynie. Ale może być trudno. W tej chwili Fart ma dużo poważniejszy problem niż słaba forma Kapfera. 7 kwietnia na treningu ścięgno Achillesa zerwał Ludovic Castard, drugi kielecki Francuz, który świetnie spisywał się w meczach z AZS-em. Ciężka kontuzja wyklucza tego oryginalnego zawodnika co najmniej na sześć miesięcy z gry. - "Ludo" w tych ostatnich spotkaniach był wiodącą postacią naszego ataku - przyznał na łamach cksport.pl trener Dariusz Daszkiewicz. - Grał na bardzo wysokim procencie skuteczności i radził sobie w trudnych sytuacjach. Jego brak będzie odczuwalny, niemniej nie mamy już na to wpływu. Do podstawowego składu wróci więc Piotr Łuka.

Czego można się spodziewać po Pamapolu Wieluń? Działacze klubu nie ukrywają, że cele na ten sezon były wyższe niż przedostatnie miejsce po rundzie zasadniczej, ale życie zweryfikowało śmiałe plany. - Na początku sezonu stawia się wysokie cele - opowiadał na stronie klubowej wiceprezes Mariusz Grabczak. - Chcieliśmy grać w pierwszej szóstce. Ale to nie były słowa rzucane na wiatr. Mieliśmy nowego trenera, jego opinię i informację, że z zespołem z tym potencjałem będzie można walczyć o takie miejsce w tabeli. Tego się trzymaliśmy. Dzisiaj możemy powiedzieć, że oczekiwania były trochę za wysokie, ale trudno, będziemy walczyć dalej.

Przedostatni zespół rundy zasadniczej przegrał gładko rywalizację z Jastrzębskim Węglem. Jednak z Fartem grało mu się przez cały sezon nieźle. Wygrał aż trzy z czterech dotychczasowych starć. W meczach decydujących o ligowym bycie ciężar na swoich barkach powinni dźwigać doświadczony Andrzej Stelmach i solidni obcokrajowcy - Sierhij Kapelus, Sierhij Antanowich i Dmytro Babkov. W rywalizacji do czterech wygranych spotkań zespoły na zmianę będą gospodarzami. Kolejne mecze 16, 20 i 28 kwietnia. Fartowi szczególnie będzie zależało na szybkim i pomyślnym zakończeniu rywalizacji, bowiem w połowie maja kadrowicze Kapfer i Richard Lambourne będą musieli wyjechać na zgrupowania swoich reprezentacji. A przecież wygrany z tej pary zmierzy się w barażach o PlusLigę ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy pierwszoligowcami Jadar Radom - Trefl Gdańsk.

Początek spotkania w Kielcach w środę o godz. 18.00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×