- W swojej karierze grałem już w wielu klubach, nie tylko polskich, i z całą pewnością mogę powiedzieć, że, jeśli chodzi o marketing i kwestie związane z reklamą meczów i promocją siatkówki, Politechnika jest pod tym względem najlepsza - komplementował, w rozmowie z azspw.com, Marcin Nowak swojego obecnego pracodawcę. - Dobrze mi w Politechnice. Cieszę się, że nadal będę bronił jej barw - dodał.
Zawodnik wspomniał, że w przeciwieństwie do innych klubów, w których występował, w Politechnice nie miał problemów z otrzymywaniem regularnych wypłat. - Na nic nie mogłem narzekać. Wszystkie pensje płacone były na czas, niczego nam nie brakowało - stwierdził, dodając: - Klub robi tutaj kawał dobrej roboty. Za przykład wystarczy podać kapitalną frekwencję podczas meczów w hali Torwaru.
Z formy Nowaka, który w stołecznym zespole wyraźnie odżył po słabszych występach w Pamapolu Siatkarz Wieluń, zadowoleni są także działacze Akademików. - Marcin przeżywa u nas drugą młodość - skomentowała krótko, acz wymownie postawę doświadczonego środkowego prezes Politechniki, Jolanta Dolecka.
Jakie cele Nowak stawia sobie i drużynie w nadchodzącym sezonie? - Po piątej lokacie w tym sezonie następnym krokiem ku sukcesom będzie miejsce w czwórce, o ile oczywiście powiodą się wszystkie plany klubu, dotyczące transferów. Na chwilę obecną nie znam składu, nie wiem z kim będę miał przyjemność grać, a co za tym idzie, nie chciałbym snuć planów i mówić o konkretnych miejscach - zakończył wymijająco Nowak.
