- To byłyby dla nas wymarzone transfery, ale nikomu nie muszę tłumaczyć, z jakimi trudnościami wiąże się sprowadzenie Kubańczyków do Europy - mówi Konrad Piechocki, prezes Skry. Kubańscy siatkarze, gdyby trafili do Polski, prawdopodobnie zostaliby zawieszeni i nie mogliby występować w PlusLidze. Chyba, że udałoby się obejść jakoś restrykcyjne przepisy kubańskiej federacji.
Siatkarzami tymi podobno interesuje się też Asseco Resovia.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.