Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że AZS Białystok do meczów decydujących o pozostaniu w PlusLidze Kobiet będzie musiał przystąpić bez dwóch podstawowych zawodniczek. Termin meczów barażowych kolidował bowiem ze zgrupowaniami kadry Trynidadu i Tobago, oraz kadry reprezentacji Rumunii. Jednak jak informuje Gazeta Współczesna dyrektor ds. sportowych AZS Białystok Sebastian Humbala sukcesem zakończył negocjacje z federacjami obu krajów. - Czekamy jeszcze na odpowiedź z federacji Trynidadu i Tobago, ale jeśli chodzi o Sinead Jack i Channon Thompson to z ich grą nie powinno być większych problemów, gdyż na razie nie mają meczów międzypaństwowych - przyznaje dyrektor do spraw sportowych AZS-u Sebastian Humbla na łamach Gazety Współczesnej.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku trzeciej z zawodniczek. Daiana Muresan otrzymała powołanie na do kadry na mecze Ligi Europejskiej z Chorwacją, które zostaną rozegrane 27 i 28 maja. Ewentualne spotkania barażowe nr 4 i 5 odbędą się 26 i 29 maja. W przypadku wyjątkowo zaciętej rywalizacji trener Wiesław Czaja miałby nie lada problem. Zarząd klubu jest jednak przygotowany na taką ewentualność i jak przyznaje Sebastian Humbla, aby nie wchodzić w konflikt z federacją narodową Muresan zagrałaby zarówno w spotkaniach barażowych jak i ... Ligi Europejskiej. - Istnieje możliwość, by Daiana po czwartym meczu wyjechała na spotkania reprezentacji, a wróciła do nas na piątą konfrontację w barażu. To wykonalne, jednak, aby nie doszło do komplikacji, najlepiej byłoby po prostu wygrać z Murowaną Gośliną trzy pierwsze mecze. Dlatego najwięcej zależy od postawy naszej drużyny - mówi dyrektor ds. sportowych w AZS Białystok.