Brąz mistrzostw Polski dla BKS-u Aluprof Bielsko-Biała wywalczyły wyłącznie polskie zawodniczki. W klubie postawiono przed sezonem na polskiego trenera Grzegorza Wagnera, a skład oparto na polskich siatkarkach, z kilkoma reprezentantkami kraju na czele. Większość kadry stanowiły te same zawodniczki, które w poprzednim sezonie zdobyły złoty medal mistrzostw Polski. Katarzyna Skorupa, Natalia Bamber, Agata Sawicka czy Anna Werblińska miały powtórzyć ten sukces w rozgrywkach 2010/2011. Nie powtórzyły. Na osłodę pozostał brąz i pierwszy w historii udział w drugiej rundzie Ligi Mistrzyń.
W ostatnich latach w klubie z Bielska-Białej stawiano wyłącznie na polskie zawodniczki, z jednym wyjątkiem, jakim była Czeszka Helena Horká (obecnie jest na urlopie macierzyńskim). Zarówno w sezonie 2008/2009, gdy zespół wywalczył srebrny medal mistrzostw Polski oraz Puchar Polski, jak i rok później, kiedy to pod wodzą Mariusza Wiktorowicza BKS stanął na najwyższym stopniu podium w krajowych rozgrywkach, dokonały tego rodzime siatkarki. A zatem sposób budowania drużyny się sprawdził. Idąc za tym rozwiązaniem, w zakończonym właśnie sezonie pełną kadrę Aluprofu stanowiły jedynie polskie zawodniczki. Inaczej niż choćby w Atomie Treflu czy Banku BPS Muszyniance Fakro, gdzie często wiodące role odgrywały Francuzka, Hiszpanka, Rosjanka czy Holenderki.
W przekroju całego sezonu zasadniczego bielski zespół grał poniżej oczekiwań. Równy bilans zwycięstw do porażek i zaledwie czwarte miejsce na koniec tej fazy z pewnością nie były tym, o czym marzono w Bielsku-Białej. Porażki w najważniejszych meczach z Mineralnymi w Pucharze Polski i w walce o finał PlusLigi Kobiet jeszcze pogorszyły nastroje w klubie. Na osłodę pozostał Aluprofowi brązowy medal w lidze. Pomni tych doświadczeń działacze i trenerzy BKS-u postawią w końcu na zagraniczne zawodniczki? Byłoby to swoiste novum w tym klubie od ostatnich kilku lat. - Chcemy zbudować taki zespół, aby walczyć o mistrzostwo Polski. Jesteśmy zainteresowani zawodniczkami z Polski i zza granicy. Możliwe, że wzmocnień będziemy szukali także poza Europą - zapowiadał szumnie prezes BKS-u, Czesław Świstak na łamach sportowebeskidy.pl.
W Bielsku-Białej nadszedł czas rozliczeń, podsumowań i budowy zespołu na nowy sezon. Z pewnością drużynę poprowadzi nadal Mariusz Wiktorowicz, co zapowiedział nie tak dawno prezes klubu. Szkoleniowiec wreszcie dostanie szansę budowy zespołu od początku rozgrywek, a nie przejmowania go w ich trakcie. Wiktorowicz jest przekonany co do swoich metod pracy, niejednokrotnie dając to do zrozumienia. Czy wraz z zarządem klubu zdecyduje się zasadniczo zmienić oblicze BKS-u? Nadać mu bardziej międzynarodowy charakter?