LŚ: Zakończyć tournee zwycięstwami - przed spotkaniami Stany Zjednoczone - Polska

Przed reprezentantami Polski ostatnie mecze na obcych boiskach w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Podopieczni Andrei Anastasiego tym razem walczyć będą z pogromcami Canarinhos - Amerykanami.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed siatkarzami Andrei Anastaziego koniec udręki związanej z rozłąką z krajem. Kadrowicze spotkaniami z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zakończą swoje tournee w Lidze Światowej. Zdążyli odwiedzić Brazylię, Portoryko, a teraz czas odwiedzić Sears Centre Arena w Hoffman Estates w stanie Illinois.

Szczególnie dla gospodarzy stawka tych pojedynków będzie wysoka. Podopieczni Alana Knipe'a po raz kolejny postraszyli mistrzów świata, Brazylijczyków, dobrze prezentując się w pierwszym meczu i karcąc ich w drugim, wygrywając 3:1. Była to pierwsza porażka Canarinhos w tej edycji. Odżyły piękne wspomnienia Jankesów z 2008 roku, kiedy to Kanarkowi okazywali się słabsi w dwóch kluczowych imprezach sezonu - finale olimpijskim oraz finale "Światówki" w Rio de Janeiro.

Oczywiście ten wynik nie każe biało-czerwonym upadać na kolana i poddawać się bez walki. W końcu również oni byli bardzo blisko przerwania niekorzystnej passy w starciach ze światowym potentatem. Biało-czerwoni już raz poradzili sobie z Amerykanami. Na inaugurację tegorocznych rozgrywek wygrali 3:0 po dobrym meczu. Kolejnego dnia ulegli w takim samym rozmiarze.

Powstrzymanie Claytona Stanley'a będzie kluczowym zadaniem Polaków

- Amerykanie są klasowym zespołem, którego trzeba się obawiać i podchodzić do niego z respektem - przestrzega libero polskiej drużyny, Krzysztof Ignaczak. Jednak u Amerykanów widać kilka mankamentów, które należy wykorzystać. Najbardziej widocznym jest brak klasowego rozgrywającego. Donald Suxho jeszcze przez wiele długich lat będzie porównywany do Lloya Balla, który poprowadził kadrę do największych sukcesów. Jednak Suxho też potrafi zaskoczyć rywali, a przy dobrym dniu partnerów rozegrać nawet kilka nieszablonowych akcji, o czym można było przekonać się w Łodzi.

Również w ekipie przyjezdnych nie wszystko pracuje jeszcze tak, jak należy. Bardzo nierówną formę prezentuje Zbigniew Bartman, którego trener Anastasi ustawił po przekątnej z rozgrywającym. Reprezentujący ostatnio barwy stołecznej Politechniki siatkarz bardzo dobre występy przeplata dużo słabszymi. Na szczęście po polskiej stronie występuje Bartosz Kurek, który w najważniejszych momentach potrafi wziąć ciężar odpowiedzialności na swoje barki. Jak na razie wychodzi mu to nieźle, a nagrodą jest pierwsze miejsce na liście najlepiej punktujących w całym cyklu.

Miłośników siatkówki czekają kolejne nieprzespane noce, jeśli chcą obejrzeć w akcji swoich ulubieńców. Tym razem spotkania biało-czerwonych rozpoczynać się będą o godzinie 2.00 czasu polskiego. Pierwszy mecz odbędzie się w nocy z piątku na sobotę, a drugi w nocy z soboty na niedzielę. Relację LIVE z obu spotkań przeprowadzi portal SportoweFakty.pl. Zapraszamy do śledzenia.

Źródło artykułu: