LŚ grupa C: Argentyna już w finale

Zdjęcie okładkowe artykułu: Taras Chtiej w 2011 roku zdobył złoty medal Ligi Światowej
Taras Chtiej w 2011 roku zdobył złoty medal Ligi Światowej
zdjęcie autora artykułu

Argentyńczycy pokonali po raz drugi reprezentację Portugalii i przypieczętowali swój awans do turnieju finałowego Ligi Światowej. Albicelestes grali w niedzielę wręcz perfekcyjnie, a na słowa uznania zasłużył przede wszystkim rozgrywający Luciano De Cecco.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym meczu z Portugalią Argentyńczycy zgarnęli trzy punkty, ale nie przyszło im to łatwo. - To bardzo ważne, że potrafimy wygrywać mecze, nie grając naszej najlepszej siatkówki. Jutro zamierzamy przypieczętować awans do turnieju finałowego. Żeby to zrobić musimy jednak poprawić swoją dyspozycję - zapowiadał Facundo Conte.

Początek spotkania był dość wyrównany. Choć trzy pierwsze akcje na swoją korzyść rozstrzygnęli Portugalczycy, to na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już Albicelestes. Zespoły walczyły punkt za punkt, a błąd Joao Malveiro doprowadził do stanu 19:17. Wtedy gospodarze dosłownie odjechali swoim rywalom (23:17). Seta zakończył Carlos Fidalgo, psując serwis (25:19).

Drugą partię Argentyńczycy wygrali jeszcze łatwiej, mimo że, z powodu drobnej kontuzji, parkiet musiał opuścić ich lider - Facundo Conte. Na pierwszą przerwę techniczną miejscowi zeszli z trzypunktową przewagą, za sprawą mocnych zagrywek Luciano De Cecco. Później prowadzenie liderów grupy C już tylko rosło. Atak Gabriela Arroyo doprowadził do stanu 18:13. Z resztek nadziei na zwycięstwo Europejczyków odarł Federico Pereyra (25:18)

Trzeci set był już tylko formalnością. Na drugiej przerwie technicznej Albicelestes prowadzili trzema oczkami, po błędzie Rui Santosa. Wkrótce na tablicy pojawił się wynik 21:16, a trener Juan Diaz musiał poprosić o czas. Nie mógł jednak w żaden sposób wpłynąć na przebieg spotkania. Po świetnym bloku Gabriela Arroyo gospodarzy od turnieju finałowego dzieliły już tylko dwa punkty (23:17). Mecz zakończył Federico Pereyra.

Tak dobrze Argentyńczycy w Światówce jeszcze nie grali. Na dwa weekendy przed końcem rundy interkontynentalnej mają na swoim koncie 20 punktów i mogą być już pewni awansu do turnieju finałowego. W niedzielę na słowa uznania zasłużył przede wszystkim rozgrywający Luciano De Cecco, który perfekcyjnie rozdzielał piłki między swoich kolegów.

Argentyna - Portugalia 3:0 (25:19, 25:18, 25:17)

Argentyna: Arroyo 9, Conte 7, Quiroga 3, Pereyra 16, Crer 7, De Cecco 5, Gonzalez (libero) oraz Ocampo 4

Portugalia: Silva 7, Malveiro 6, Violas, Jose 6, Gaspar 10, Lopes 6, Teixeira (libero) oraz Sequeira, Fidalgo 1, Cruz 2, Santos 1

Tabela grupy C

Lp. <b>Drużyna<B> <b>M</b> <b>P</B> <b>Sety</b>
1Argentyna82021:7
2Serbia81317:14
3Finlandia8813:21
4Portugalia8711:20
Źródło artykułu:
Komentarze (0)