LŚ grupa F: Mecz otwarcia zawiódł swoim poziomem

Mecz otwarcia Final Eight miał stać na wysokim poziomie, ale zawiedli przede wszystkim siatkarze z USA. Zawodnicy Alana Knipe'a nie grali tak jak zazwyczaj, a momentami wręcz gubili się na boisku.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Turniej finałowy tegorocznej Ligi Światowej rozpoczął mecz, który miał spełnić funkcję wielkiego otwarcia. W grupie śmierci w końcowym rozrachunku będzie się liczył każdy set, więc zawodnicy obu drużyn nastawiali się na zaciętą walkę, a kibice na siatkówkę na wysokim poziomie.

Premierową odsłonę obie ekipy rozpoczęły nerwowo. Mimo że to Amerykanie mieli większe problemy, udało im się wypracować dwupunktową przewagę. Po drugiej przerwie technicznej przebudzili się Rosjanie, którzy zaczęli dobrze grać zagrywką oraz blokiem, co od razu przyniosło efekt w postaci prowadzenia 21:17. Gdyby sędzia zauważył, że piłka atakowana przez Tarasa Chtieja musnęła głowę Claytona Stanleya, to set zakończyłby się wynikiem 25:23. Jednak daną im szansę wykorzystali Amerykanie, którzy zwyciężyli po zaciętej końcówce.

W drugiej partii przyjezdni zza oceanu mieli problemy ze skończeniem ataku, co skrzętnie wykorzystywali ich rywale. Podopieczni Alana Knipe'a zaczęli gubić się na boisku, dzięki czemu maksymalnie ułatwili Rosjanom wygraną. Trzecia odsłona przebiegała również pod ich dyktando, ale po drugiej przerwie technicznej Amerykanie przebudzili się i przez moment grali naprawdę dobrze. Jednak było za późno, by set zakończył się inaczej niż zwycięstwem Rosjan.

W czwartej odsłonie Amerykanie musieli postawić wszystko na jedną kartę, by myśleć o pozostaniu w meczu. Początkowo ich starania nie przynosiły oczekiwanego skutku, ich gra była dobra, ale to Rosjanie prowadzili. Remis dał reprezentacji USA blok Davida Lee, który rozpoczął małą serię, zakończoną uzyskaniem dwupunktowej przewagi. Rosjanie postarali się, by szybko znikła, dzięki czemu kibice oglądali zaciętą walkę o każdą piłkę, prowadzenie zmieniało się raz po raz, a dużą rolę odgrywała zagrywka oraz atak. Wygrani z tej walki wyszli podopieczni Władimira Alekno, którzy przez cały pojedynek grali lepiej niż rywale.

Rosja - USA 3:1 (29:31, 25:16, 25:21, 25:22)

Rosja: Taras Chtiej, Siergiej Grankin, Denis Biriukow, Dmitrij Muserskij, Maksim Michajłow, Aleksandr Wołkow, Aleksandr Sokołow (libero) oraz Dmitrij Ilinych, Haczatur Stepanian.

USA: Matthew Anderson, David Lee, William Priddy, Ryan Millar, Brian Thornton, Clayton Stanley, Richard Lambourne (libero) oraz Evan Patak, Paul Lotman, Russell Holmes.

Tabela grupy F

Lp. Drużyna Punkty Mecze Sety
1. Rosja 3 1:0 3:1
2. USA 0 0:1 1:3
3. Kuba - - -
4. Brazylia - - -

Spotkanie Kubańczyków z Brazylijczykami zostanie rozegrane planowo o godzinie 13:30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×