Piękny polski sen Albicelestes
Argentyna to jedno z pierwszych pozytywnych zaskoczeń 19. edycji World Grand Prix. Argentynki w Bydgoszczy pokazały się ze znakomitej strony, pokonując pierwsze poważne granice. Wygrały pierwszego seta oraz swój pierwszy mecz. Mają w swoich szeregach również najlepszą libero cyklu. Piękny polski sen Albicelestes może trwać dalej - podopieczne Horacio Bastita wystąpią w ten weekend w Zielonej Górze.
Miłosz Marek
- Trzeba pochwalić drużynę z Argentyny, bo grają w World Grand Prix pierwszy raz, a miałyśmy z nimi sporo kłopotów. Szczególnie ze sforsowaniem dobrej obrony. Przeciwniczki grały na bardzo wysokim poziomie i postawiły nam trudne warunki - od tych słów konferencję prasową po meczu Włochy - Argentyna rozpoczęła Martina Guiggi, kapitan Azzurrich, która podobnie jak większość ludzi zgromadzonych w Łuczniczce była zaskoczona ambitną postawą siatkarek z Ameryki Południowej, które zdołały urwać swojego pierwszego seta w cyklu.
Absolutny debiutant w World Grand Prix był przedstawiany jako jedna z najsłabszych ekip w rozgrywkach. Brak światowego ogrania nie pozwalał Horacio Bastitowi na odpieranie tego typu stwierdzeń. Razem ze swoimi podopiecznymi postanowił udowodnić na parkiecie, jak bardzo nieprzewidywalna i zaskakująca może być argentyńska drużyna. I zaskoczył.
Pierwszą ofiarą okazały się mistrzynie Europy i trzecia drużyna poprzedniego cyklu. - Nasze błędy nie wynikały z naszej słabej postawy, a bardziej z tego faktu dobrej dyspozycji przeciwniczek, którym chciałbym serdecznie pogratulować dobrego występu - komplementował występ Albicelestes Massimo Barbolini, szkoleniowiec Włoszek, który również przyznał się, że w jego technikach trenerskich jest sporo miejsca na szkołę... argentyńską. - To była dla mnie wielka przyjemność zagrać przeciwko Argentynie, bo mam wiele wspólnego z tamtejszą szkołą trenerską - dodał.
Bastit odpowiadał spokojnie, choć wiedział, że pierwszy ważny krok został wykonany przez jego zespół. - Jesteśmy umiarkowanie zadowoleni, bo przez długi czas udawało się prowadzić z tak znakomitą drużyną - przekonywał w bardzo spokojny sposób. Prawdziwa radość miała nastąpić prędzej, niż myślał.