Chemik gromi, falstart Silesii - podsumowanie 1. kolejki I ligi kobiet

Jedynka Aleksandrów Ł. - KS Murowana Goślina 1:3 (19:25, 18:25, 29:27, 22:25)

W składzie KS-u Murowana Goślina doszło do wielu zmian względem poprzedniego sezonu. Odeszło kilka podstawowych zawodniczek, ale cel tej ekipy się nie zmienił. Dalej siatkarki z Wielkopolski mają walczyć o awans. Podopieczne Krzysztofa Janczaka dość łatwo poradziły sobie z beniaminkiem z Aleksandrowa Łódzkiego. Gospodynie tylko w trzecim secie zdołały zagrozić rywalkom. Wygrały na przewagi 29:27, ale wcześniejsze dwie partie uległy dość wyraźnie do 19 i 18. Co prawda miały jeszcze iskierkę nadziei, że doprowadzą do tie-breaka, ale siatkarki KS-u Murowana Goślina wygrały czwartą odsłonę do 22 i zdobyły komplet oczek.

Legionovia Legionowo - Silesia Volley 3:0 (25:18, 25:18, 25:19)

Silesia w ubiegłym sezonie walczyła o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wydawało się, że ekipa z Chorzowa będzie kontynuowała tą drogę. Jednak na inaugurację bardzo wyraźnie uległa beniaminkowi z Legionowa. Pierwsze dwie partie podopieczne Sebastiana Michalaka przegrały do 18, w ostatniej do 19. Być może porażka była wynikiem tremy. Nie od dziś wiadomo, że w kilku pierwszych kolejkach padają wyniki, których przewidzieć się nie da. Ale może to być również początek poważniejszego kryzysu.

AZS Politechnika Radom - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3 (25:23, 21:25, 25:19, 21:25, 10:15)

Zawodniczki Romana Murdzy przyzwyczaiły już swoich kibiców do tego, że od kilku sezonu pełnią rolę solidnego średniaka. Zatem mogło się wydawać, że w rywalizacji z beniaminkiem zdobędą łatwe trzy oczka. Jednak Politechnika postawił wysoko poprzeczkę siatkarkom KSZO. Po pierwszych trzech odsłonach Politechnika była o krok od zdobycia kompletu punktów. Jednak w porę przebudziły się podopieczne Romana Murdzy i zdołały doprowadzić do tie-breaka. W piątym secie kontynuowały swoją dobrą grę i wywiozły dwa oczka z Radomia. Kto wie, czy zawodniczki Jacka Skroka nie będą czarnym koniem tego sezonu.

Chemik Police - PLKS Pszczyna 3:0 (25:17, 25:15, 26:24)

Chemik już w pierwszym swoim meczu pokazał, że ponownie będzie chciał zająć czołowe miejsce na koniec sezonu. W zasadzie pierwsze dwie odsłony były bez historii. Na parkiecie było widać wyraźną przewagę gospodyń, które rozluźniły się dopiero w trzeciej partii. To mogło poskutkować przegraną, ale ostatecznie, na przewagi 26:24, Chemik zwyciężył. Być może podopieczne Mariusza Bujka w tym sezonie pokuszą się o awans. Wszystko wygląda na to, że klub dostanie dodatkowe pieniądze. Jeżeli tak się stanie, Chemik będzie mógł się jeszcze wzmocnić kilkoma zawodniczkami, które pozwolą myśleć o PlusLigę Kobiet.

Sparta Warszawa - AZS UE Kraków - przełożony na 5 października.

Gaudia Trzebnica - TPS Rumia - odwołany

Tabela I ligi kobiet