Ostra bitwa w Krakowie - podsumowanie 2. kolejki I ligi kobiet

Chemik Police - Gaudia Trzebnica 3:1 (25:21, 22:25, 25:20, 25:16)

Chemik Police wykonał zadanie na tę serię spotkań. Zgodnie z oczekiwaniami gospodynie rozprawiły się z Gaudią i zdobyły komplet punktów. Choć kibice policzanek przeżyli chwilę grozy szczególnie w drugim secie, w którym ich drużynie nie szło i zakończył się porażką. Na ich szczęście, ten kubeł zimnej wody obudził podopieczne Mariusza Bujka i odniosły zwycięstwo z beniaminkiem. Dzięki temu policzanki zajmują drugą lokatę w tabeli, z takim samym dorobkiem punktowym jak liderujący KS Murowana Goślina.

PLKS Pszczyna - AZS Politechnika Radom 0:3 (28:30, 18:25, 21:25)

Siatkarkom PLKS-u tylko w pierwszym secie starczyło determinacji, by prowadzić wyrównaną walkę z beniaminkiem z Radomia. Podopieczne Jacka Skroka wygrały pierwszą partię na przewagi, ale już nie dały szans swoim przeciwniczkom. Dzięki temu mają już cztery oczka na swoim koncie i zajmuje piąte miejsce. Natomiast PLKS poniósł drugą porażkę i zamyka stawkę pierwszoligowców. Z pewnością kibice w Pszczynie nie tak wyobrażali sobie początek rozgrywek. Tym bardziej, że jeszcze w poprzednim sezonie ich drużyna była solidnym średniakiem, który próbował walczyć o pierwszą czwórkę. Wszystko wygląda na to, że teraz będą prowadzić morderczy bój o pozostanie w lidze.

AZS KSZO Ostrowiec Św. - Sparta Warszawa 3:0 (25:13, 25:23, 25:13)

Sparta rozpoczęła sezon od zwycięstwa z jednym z faworytów do awansu AZS-em UEK Kraków. Zawodniczki ze stolicy zdobyły w tym pojedynku dwa oczka i przed wydawało się, że przeciwko KSZO pokuszą się o kolejną wygraną. Tymczasem okazało się, że ostrowiczanki okazały się zbyt silnym rywalem, by wygrać choćby jednego seta. Tylko w drugiej partii warszawianki nawiązały walkę z przeciwnikiem, ale ostatecznie uległy do 23. Pozostałe odsłony bardzo szybko się zakończyły na niekorzyść Sparty. Tym sposobem KSZO ma już pięć oczek i zajmuje czwartą lokatę w tabeli.

AZS UE Kraków - Legionovia Legionowo 2:3 (14:25, 25:21, 23:25, 25:20, 8:15)

Dziesięć setów w trzy dni - tyle partii w sumie rozegrał AZS UEK Kraków w środę ze Spartą i w sobotę z Legionovią. Dla jednego z faworytów do awansu to bardzo dużo. Tym bardziej, że te decydujące tie-breaki padły łupem przeciwników krakowianek. Dwie porażki i zaledwie dwa oczka, to zdecydowanie za mało. Jeżeli podopieczne Tomasza Klocka chcą awansować, to muszą zacząć zdobywać punkty. Bez nich przedsezonowego celu nie osiągną. Już w pierwszym secie Legionovia wykorzystała dekoncentracje gospodyń. Dopiero po tym zimnym prysznicu krakowianki się obudziły, ale usnęły w tie-breaku i przegrały do 8. Przyjezdne zajmują obecnie trzecie miejsce, tracąc jedno oczko do prowadzącej dwójki.

Silesia Volley Jedynka - Aleksandrów Ł. 2:3 (25:21, 20:25, 20:25, 25:22, 10:15)

Zawodniczki Jedynki pokazały się z bardzo dobrej strony w pojedynku z Silesią. Co prawda nie wykorzystały swojej szansy na komplet oczek, ale ostatecznie wygrały. Jest to pierwsze zwycięstwo tej ekipy na zapleczu PlusLigi Kobiet. Natomiast początek sezonu potwierdza, że chorzowianki raczej będą się bronić przed spadkiem, mimo że w poprzednich latach walczyły o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po dwóch seriach spotkań Silesia ma tylko jedno oczko, co pozwala to zajmować jej dziewiątą lokatę.

KS Murowana Goślina - SMS Sosnowiec 3:0 (25:10, 25:15, 25:20)

KS Murowana Goślina nie zaskoczyła. Wykonała założenia przedmeczowe w stu procentach. Już w pierwszym secie gospodynie pokazały bardzo dużą różnicę umiejętności nad uczennicami z Sosnowca, co odzwierciedla wynik 25:10. Niewiele gorzej było w drugiej odsłonie. Sosnowiczanki zdobyły tylko piętnaście oczek. Dopiero w trzeciej partii miejscowe nieco odpuściły i zaczęły szanować swoje siły, a to pozwoliło przyjezdnym zdobyć 20 punktów. Mimo tego KS objęła przywództwo w lidze, ma tyle samo oczek co Chemik Police, ale lepszy bilans małych oczek. To tylko potwierdza ekstraklasowe aspiracje zawodniczek z Murowanej Gośliny.

Tabela I ligi kobiet