Mariusz Wlazły, podobnie jak Daniel Pliński, Paweł Zagumny i Michał Winiarski poprosił Andreę Anastasiego o przerwę od gry w kadrze na czas Ligi Światowej i mistrzostw Europy. W powołanej przez włoskiego szkoleniowca 20-osobowej kadrze na listopadowy Puchar Świata Zagumny i Winiarski już się znaleźli. Nie ma Plińskiego i Wlazłego, który w kadrze grać nie chce.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, w miniony piątek prezes PZPS, Mirosław Przedpełski dzwonił do zawodnika próbując przekonać go do gry w kadrze. Kontaktował się w tej sprawie również z prezesem i trenerem PGE Skry. Bezskutecznie. Wlazły, chociaż przyznał, że rozmawiał z prezesem PZPS o powrocie do kadry, ujawnił również, że zdania nie zmienił i odmówił dalszego komentarza w tej sprawie.
Kilka dni temu natomiast, Wlazły o swoim powrocie do kadry (dyplomatycznie) mówił tak: - Drużyna, która zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy, potrafi beze mnie funkcjonować. Zresztą nie było mnie też w ekipie, która dwa lata temu wywalczyła złoto. Nie jestem niezastąpiony. I wolę się w tym temacie nie rozwijać.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)