Wszystko odwrócone i spłaszczone - podsumowanie 3. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Znicz
/ Znicz
zdjęcie autora artykułu

Tylko Pekpol Ostrołęka zachował tytuł niepokonanej drużyny na parkietach I ligi mężczyzn. Siatkarze z Mazowsza wskoczyli na pozycję lidera po bardzo dziwnej serii gier.

W tym artykule dowiesz się o:

MKS MOS Będzin - Joker Piła 1:3 (25:16, 18:25, 23:25, 22:25)

O największą niespodziankę postarali się podopieczni Jarosława Kubiaka. Skazywani przez wszystkich (również przez nasz portal...) na porażkę w Będzinie, pilanie pokazali charakter i pokonali rywala silniejszego tylko na papierze. MKS MOS zbyt szybko uwierzył w swoją siłę i po wygraniu gładko premierowej odsłony, zupełnie oddał pole przyjezdnym. Efekt jest taki, że pierwszy komplet punktów trafił na konto jedynego przedstawiciela Wielkopolski w I lidze mężczyzn.

Wanda Kraków - Jadar Siedlce 3:1 (21:25, 25:13, 25:23, 25:17)

Po raz pierwszy w tym sezonie ręce w geście tryumfu po końcowym gwizdku wznieśli również siatkarze z Krakowa. Starcie beniaminków wygrała Wanda, która poradziła sobie z siedleckim Jadarem. Na ekipę spod Wawelu mobilizująco podziałał przegrany set. W kolejnym tryumfowała już 25:13, co było preludium do ostatecznego sukcesu. Po zwycięstwie pierwszoligowi nowicjusze ze stolicy Małopolski mogą czuć się nieco rozczarowani, bowiem trzy "oczka" nie pozwoliły wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli.

AZS Stal Nysa - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (26:24, 28:26, 25:20)

Lider z Bielska-Białej po raz pierwszy oddalił się nieco od własnego parkietu i już zaznał goryczy porażki. Bielszczanie swój trzeci mecz w tym sezonie rozgrywali w Nysie, gdzie wszyscy mają ochotę namieszać w gronie faworytów. Pierwsza niespodzianka już stała się faktem. Może nie chodzi o samą wygraną, ale o rozmiary. Kibice Akademików oglądali trzy partie, ale nie mogli narzekać na brak emocji. Większa determinacja w końcówkach okazała się kluczem do wkroczenia na drugie miejsce w pierwszoligowym zestawieniu.

Cuprum Lubin - Ślepsk Suwałki 1:3 (25:21, 21:25, 17:25, 22:25)

Nie najlepiej spisał się kolejny z beniaminków. Własna hala miała być poważnym argumentem w walce o utrzymanie oraz twierdzą nie do zdobycia. Ambitne plany szybko pokrzyżował Ślepsk, który potrafił ograć Cuprum w czterech setach na lubińskim boisku już w trzeciej serii gier.

Siatkarz Wieluń - GTPS Gorzów Wielkopolski 2:3 (19:25, 25:20, 25:22, 24:26, 14:16)

Nieudany powrót do Wielunia zaliczyli zawodnicy spadkowicza z najwyższej klasy rozgrywkowej. Siatkarz miał doskonałą okazję, żeby pokonać GTPS w czterech partiach. Prowadził 2:1, a końcówka była niezwykle wyrównana. Ostatecznie po walce na przewagi lepsi okazali się gorzowianie. Podobny scenariusz miał również tie-break. Dwa oczka więcej zdobyli przyjezdni i to oni mogli się cieszyć z drugiego sukcesu w rozgrywkach.

Energetyk Jaworzno - Pekpol Ostrołęka 2:3 (20:25, 25:16, 19:25, 25:18, 11:15)

Dobra inauguracja Energetyków miała być zapowiedzią lepszych czasów dla jaworznickiej siatkówki. Szczególnie dobrze miały wyglądać mecze na Górnym Śląsku. Podobnie jak w przypadku Cuprum Lubin, plany szybko legły w gruzach. Miano niepokonanej drużyny podtrzymał Pekpol Ostrołęka. Siatkarze z Mazowsza wygrali już drugi tie-break w sezonie. Ostrołęczanie pozostali jedynymi, którzy nie znaleźli jeszcze pogromców, to pozwala im patrzeć na resztę stawki z pozycji lidera.

Tabela I ligi mężczyzn

Lp.ZespółMPktSety
1 Pekpol Ostrołęka 3 7 9:4
2 AZS Stal Nysa 3 7 8:4
3 BBTS Bielsko-Biała 3 6 6:4
4 Energetyk Jaworzno 3 5 7:6
5 Ślepsk Suwałki 3 5 7:6
6 Siatkarz Wieluń 3 4 6:7
7 GTPS Gorzów Wielkopolski 3 4 6:7
8 Jadar Siedlce 3 4 6:7
9 Cuprum Lubin 3 3 6:8
10 Joker Piła 3 3 5:7
11 MKS MOS Będzin 3 3 4:7
12 Wanda Kraków 3 3 4:7
Źródło artykułu: