Spotkanie półfinałowe, mimo iż zakończone w trzech setach przyniosło niesamowicie wiele emocji, a wynik do samego końca zdawał się pozostawać niewiadomą. - Amerykanie grali dzisiaj niesamowicie - skomentował Giba. - Graliśmy dobrze, ale USA grało jeszcze lepiej - dodał jego trener Bernardo Rezende.
Słynny Giba nie mógł wyjść z podziwu dla gry swoich rywali. - Amerykanie zagrali kapitalnie. Świetnie bronili i dużo problemów sprawiali nam silną zagrywką. My graliśmy dobrze, ale trochę nam zabrakło - powiedział Giba. Jego szkoleniowiec zwrócił natomiast uwagę na grę rywali w bloku. - W drużynie USA świetnie funkcjonowała gra blokiem, dużo piłek bronili właśnie po bloku - powiedział Rezende.
U Amerykanów zapanowała natomiast olbrzymia radość, jednak zawodnicy zdają się być już myślami w finale. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Z meczu na mecz gramy lepiej - powiedział kapitan reprezentacji USA Thomas Hoff. - Dzisiaj udało nam się wygrać z Brazylią i awansować do finału. Zagraliśmy bardzo dobry mecz - dodał zadowolony.
- Wygraliśmy z wielką Brazylią, to wspaniała sprawa. Musimy jednak pamiętać, że oni cały czas są najlepszą drużyną na świecie. To był tylko jeden mecz. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy i udało się - powiedział z kolei Hugh McCutcheon.
Wszyscy obecni w Rio de Janeiro dziennikarze zastanawiają się nad fenomenem USA, które z meczu na mecz rozkręca się niczym potężna lokomotywa. Nikt nie spodziewał się chyba, że po gładko przegranym meczu z Serbią Amerykanie dojdą do finału eliminując samą Brazylię. - Pokonaliśmy Polskę po dobrej grze. Teraz z Brazylią zagraliśmy jeszcze lepiej - powiedział Hoff. - Mam nadzieję, że najlepiej zagramy w finale - dodał McCutcheon.
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Brazylia przygotowują się pilnie do zbliżających się wielkimi krokami Igrzysk Olimpijskich. - Chcemy tam wypaść jak najlepiej. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby odnieść sukces - powiedział Giba. - Jesteśmy na fali i gramy coraz lepiej. Udało nam się wygrać z Brazylią i chcemy wygrać całą Ligę Światową. To byłoby wspaniałe. Mielibyśmy świetną podstawę przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie - zakończył Hugh McCutcheon.
*Z Rio de Janeiro dla portalu SportoweFakty.pl Michał Rudnik