Każdy z nas stara się być lepszy - rozmowa z Hugh McCutcheonem, trenerem reprezentacji USA

Przez ostatnie kilka dni gościł w Polsce Hugh McCutcheon, selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych siatkarek. Podczas turnieju o Puchar Polski udzielił naszemu portalowi specjalnego wywiadu. Dowiedzieliśmy się m.in. o celu jego wizyty w naszym kraju, a także jakie ma poglądy na temat współczesnej siatkówki.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Piotr Dobrowolski: Co robił pan w Radomiu?

Hugh McCutcheon: Byłem tutaj po to, aby obejrzeć zawodniczki, zobaczyć jak grają.

W naszym kraju udziela pan również wykładów na temat szkolenia w siatkówce...

- Tak, odbyliśmy i mamy w planie kilka dyskusji na temat pomysłów szkoleniowych. Nic wielkiego, dwugodzinne lekcje na temat siatkówki.

Jakie miasta zdążył pan odwiedzić?

- Byłem w Rzeszowie w czwartek. W weekend gościłem w Radomiu i za chwilę wracam do Stanów Zjednoczonych, więc jest to krótka wizyta.

Siatkówka staje się sportem niesamowicie globalnym. Wcześniejsze tendencje i trendy się zmieniają...

- Każdy z nas zawsze stara się być lepszym w tym, co robi. Stąd ten proces, te zmiany. Z mojej drużyny, z reprezentacji Stanów Zjednoczonych, wszystkie zawodniczki grają w klubach na całym świecie. Ważne jest, abym oglądał moje podopieczne, widział na żywo, jak grają. Stąd moja wizyta w Polsce.

Jak oceni pan poziom szkolenia w Polsce?

- Poziom samego grania jest dobry, więc musicie oczekiwać, że i poziom trenowania będzie się stale podnosił. Obie wasze reprezentacje grają bardzo dobrą siatkówkę, zatem trzeba liczyć na to, że wszystko będzie układało się dobrze.

Miał pan okazję prowadzić narodową drużynę Stanów Zjednoczonych mężczyzn, teraz jest pan trenerem siatkarek. Zauważa pan dużo różnic?

- Poziom, na jakim znajdują się reprezentacje kobieca i męska, jest zbliżony. Nie ma zbyt wielu różnic. To jest międzynarodowa siatkówka. Mamy bardzo dobrych atletów. Odmiana męska tej gry jest nastawiona na dynamikę, na siłę. Mężczyźni wyżej skaczą. Jest również różnica, jeśli chodzi o samo podejście do sportu, ale sam system, sposób prowadzenia treningów tak bardzo się nie różni.

Pańskie podopieczne, Megan Hodge i Alisha Glass, zagrały w Radomiu dobry turniej...

- To klasowe zawodniczki. Wykorzystują swoje umiejętności, fajnie, że zagrały w finale Pucharu Polski.

Czego oczekuje pan po igrzyskach olimpijskich w Londynie?

- Każda drużyna będzie chciała wygrać. Będziemy starali się przygotować jak najlepiej, dać z siebie wszystko na tym turnieju. Zobaczymy, co się stanie.

Co może pan powiedzieć na temat Polski?

- Teraz jest trochę zimno (śmiech). Ludzie są mili, przyjaźni. Jednak przyjechałem tu głównie dla siatkówki, aby rozmawiać o niej. Wszystko idzie na razie zgodnie z planem.

Podzielił się pan swoimi spostrzeżeniami z selekcjonerem polskiej reprezentacji, Alojzym Świderkiem?

- Zamieniliśmy parę słów w piątek. Jest bardzo dobrym, bardzo kompetentnym trenerem. Raczej nie potrzebuje mojej pomocy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×