Drużyna z Dąbrowy Górniczej, zdobywając Puchar Polski, osiągnęła największy sukces w historii klubu. W pokonanym polu pozostawiła trzy teoretycznie silniejsze ekipy i zasłużenie stanęła podczas pucharowych zmagań w Radomiu na najwyższym stopniu podium.
- Powiem nieskromnie, że zdobyliśmy to trofeum bardzo zasłużenie. Dzięki naszej postawie finałowy turniej miał taki koloryt, a mecze były zacięte, dostarczyły sporych emocji i stały na dobrym poziomie. O naszym sukcesie zdecydowała przede wszystkim chęć wywalczenia Pucharu Polski. Dziewczyny go nie wygrały, tylko właśnie wywalczyły. Zrobiły to ogromną determinacją, dobrą grą i zespołowością. Każda z zawodniczek, tych podstawowych i tych z kwadratu dla rezerwowych, przyczyniła się do osiągnięcia tego sukcesu - podkreśla Waldemar Kawka, szkoleniowiec Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.
Jego podopieczne sprawiały wrażenie znakomicie przygotowanego zespołu do tego turnieju pod względem taktycznym, o czy mogły świadczyć słowa trenera podczas czasów. Waldemar Kawka często przypominał swoim podopiecznym, że nie tak się umawiali i nie tak to miało wyglądać.
- Spora część sezonu jest już za nami i wszystkie ekipy znają się nawzajem bardzo dobrze, trudno tym samym kogokolwiek i czymkolwiek zaskoczyć. Najważniejsze było, by trzymać taktykę, którą sobie założyliśmy przed spotkaniami. Były momenty w naszej grze, kiedy traciliśmy seriami punkty, psuliśmy serwy, czy nie trzymaliśmy zakładanych kierunków w zagrywce i ataku. W ferworze walki takie sytuacje się zdarzają, a po takim sukcesie spokojnie możemy sobie te krótkie chwile dekoncentracji wybaczyć - mówi trener dąbrowianek.
Postawa drużyny z Zagłębia Dąbrowskiego podczas radomskich zmagań z pewnością będzie miała wpływ na postrzeganie tego zespołu w walce o medale PlusLigi Kobiet. Dla wielu to sygnał, że trzeba się mocno liczyć z tą ekipą w rywalizacji o złoto mistrzostw Polski.
- Trzeba do tego podchodzić z chłodną głową. Jest kilka zespołów, które chcą zagrać w finale rozgrywek ligowych i stanąć na najwyższym stopniu podium. My musimy robić swoje. Jest nam potrzebna teraz mobilizacja i praca, by jeszcze poprawić dyspozycję. Nie wolno nam popaść w samozadowolenie z już osiągniętego wyniku. Powiem szczerze, że przed nami trudny moment - stwierdza szkoleniowiec Tauronu.
Oprócz zdobycia Pucharu Polski i licznych nagród indywidualnych, dąbrowianki wywalczyły sobie również prawo reprezentowania naszego kraju w kolejnej edycji siatkarskiej Lidze Mistrzyń. Klub z Dąbrowy Górniczej zrezygnował w tym sezonie z gry w Pucharze CEV.
- Liga Mistrzyń była naszym celem i zagramy w niej na sto procent. Tego nie odpuścimy. Dla klubu to bardzo dobra wiadomość, bo otworzy się szansa na pozyskanie dodatkowych sponsorów. Puchar CEV i Puchar Challenge to tylko koszty i zmęczenie podróżami, a satysfakcji prawie żadnej - zapewnia Waldemar Kawka.