KPS Jadar Siedlce - Pekpol Ostrołęka 2:3 (23:25, 25:20, 23:25, 25:21, 13:15)
Pierwsze spotkanie 17. kolejki odbyło się w Siedlcach. Obie drużyny jak dotąd bardzo często rozgrywały pięciosetowe pojedynki w tym sezonie. Nie inaczej było w piątek. Kibice zgromadzeni w siedleckiej hali byli świadkami emocjonującego pojedynku, w którym górą okazali się goście z Ostrołęki. Było to 13. zwycięstwo Pekpolu w tym sezonie. - Przegraliśmy mecz więc nie mogę być zadowolony. Niestety pojedynek nie ułożył się po naszej myśli. Chcieliśmy dzisiaj wygrać za trzy punkty a mamy tylko jeden. Trzeba walczyć dalej i zbierać te punkty - mówił po spotkaniu w rozmowie z naszym portalem Jakub Kowalczyk, środkowy KPS-u Jadar Siedlce. Spotkanie z Pekpolem było szczególne dla libero gospodarzy - Damiana Kaniowskiego. Popularny Kania przez 3 sezony reprezentował barwy ekipy z Ostrołęki.
Cuprum Mundo Lubin - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:19, 25:14, 25:19)
Beniaminek z Lubina nie zwalnia tempa. Tym razem podopieczni Pawła Szabelskiego nie dali żadnych szans rywalom z Bielska-Białej, wygrywając 3:0. Kluczem do zwycięstwa Miedziowych nad trzecią siłą pierwszej ligi okazał się kolektyw oraz wiara we własne możliwości. Lubinianie po słabszym początku sezonu podnieśli się z kolan, i obecnie są bardzo groźni dla każdego. - Widzę poprawę w grze, ale punktów dalej brakuje, a meczów do końca rundy pozostało już niewiele. Chciałbym, żeby moi zawodnicy byli przed każdym meczem chciwi zwycięstwa - analizował szkoleniowiec Cuprum Mundo Lubin. Dla siatkarzy Przemysława Michalczyka natomiast była to już 8 porażka w tych rozgrywkach.
GTPS Gorzów Wielkopolski - Ślepsk Suwałki 0:3 (17:25, 20:25, 24:26)
W meczu o 6 punktów górą okazali się siatkarze Adama Aleksandrowicza. Wynik jest małą niespodzianką, gdyż zawodnicy Ślepska Suwałki w ostatnich tygodniach byli w bardzo słabej formie i więcej szans na zwycięstwo dawano ekipie GTPS. Porażka ta mocno komplikuje sytuację w lidze podopiecznych Rolanda Dembończyka. Gorzowianie mają już tylko iluzoryczną szansę na awans do pierwszej ósemki. Tym bardziej, że w następnej kolejce czeka ich ciężki pojedynek w Ostrołęce z miejscowym Pekpolem. Suwalszczanie z kolei na własnym parkiecie rywalizować będą z beniaminkiem z Krakowa.
Wanda Instal Kraków - MKS MOS Będzin 3:2 (19:25, 25:19, 23:25, 25:22, 15:9)
Wspomniana przed chwilą drużyna z grodu Kraka w sobotę rywalizowała z MKS MOS Będzin. Dosyć niespodziewanie górą po pięciosetowym pojedynku okazali się gospodarze. Mimo zwycięstwa podopieczni Grzegorza Silczuka w dalszym ciągu zamykają tabelę na zapleczu PlusLigi. Będzinianie, którzy w pewnym momencie złapali wiatr w żagle i awansowali nawet na 4 lokatę w tabeli, przegrali swoje drugie spotkanie z rzędu. - Stać nas na zakwalifikowanie się do pierwszej czwórki - zapowiada Rafał Legień, szkoleniowiec ekipy ze Śląska. Zespół MKS-u za tydzień spotka się z Energetykiem Jaworzno. Jeżeli zawodnicy z Będzina marzą o zakwalifikowaniu się do pierwszej czwórki, to muszą to spotkanie wygrać.
MCKiS Energetyk Jaworzno - AZS Stal Nysa 0:3 (19:25, 10:25, 18:25)
Jednostronnego widowiska byli świadkami kibice zgromadzeni w hali w Jaworznie. Ich pupile zdołali zdobyć zaledwie 47 punktów w całym spotkaniu. Podopieczni Sławomira Gerymskiego byli bezradni wobec dobrze grających siatkarzy AZS-u. Stalowcy w sobotni wieczór odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu. Lider z Nysy po raz kolejny udowodnił, że w pierwszej lidze nie ma sobie równych. Podopieczni Janusza Bułkowskiego w następnej serii gier podejmować będą rozpędzoną drużynę z Lubina. Jaworznianie z kolei mimo porażki w dalszym ciągu zajmują czwarte miejsce w tabeli.
Siatkarz Wieluń - Joker Piła 3:1 (25:21, 23:25, 25:14, 25:23)
W ostatnim spotkaniu 17. kolejki I ligi mężczyzn Siatkarz Wieluń pokonał Jokera Piła 3:1. Zwycięstwo dla podopiecznych Tomasza Wasilkowskiego oznacza awans w tabeli aż na 5 lokatę. W przypadku wygranej w zaległym spotkaniu z KPS Jadar Siedlce, wielunianie mogą zagościć na 3 pozycji w rozgrywkach. Pilan natomiast już za tydzień czeka arcyważny pojedynek ze wspomnianą przed chwilą ekipą z Siedlec. Przegrany tego spotkania znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji. - Naszym zadaniem jest na pewno utrzymanie. A jak to się dalej potoczy to zobaczymy. Z pewnością tanio skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko, aby się utrzymać - zapowiadał kilka tygodni temu Mateusz Majcherek, libero Jokera Piła. Dla niego spotkanie przeciwko KPS Jadar będzie szczególne, gdyż w poprzednim sezonie młody siatkarz występował w trykocie beniaminka z Siedlec.