Pierwsza odsłona dla dąbrowianek - relacja z meczu Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

W pierwszym meczu półfinałowym Tauron MKS Dabrowa Górnicza pokonał Atom Trefl Sopot. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Tym samym w rywalizacji do trzech zwycięstw dąbrowianki zrobiły pierwszy krok do awansu do wielkiego finału PlusLigi Kobiet.

Atom Trefl Sopot w półfinale rozgrywek w zeszłym sezonie również spotkał się z drużyną Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza. Rywalizacja zakończyła się szczęśliwie dla Atomówek, które wygrały 3 z rozegranych 4 spotkań. Dąbrowianki zrewanżowały się za tą porażkę w obecnym sezonie. W finale Pucharu Polski pokonały właśnie drużynę z Sopotu. Jakie rozstrzygnięcie zobaczymy w kolejnej konfrontacji obydwu drużyn?

Pierwsze spotkanie półfinałowe zgromadziło w ERGO ARENIE pokaźną liczbę widzów. W mecz lepiej weszły zawodniczki drużyny gospodarzy. Atomówki zdobywały punkty zarówno w bloku jak i na zagrywce. Na pierwszą przerwę techniczną Podopieczne Alessandro Chiappiniego schodziły przy przyprowadzeniu 8:4. Z punktu na punkt Atomówki grały coraz lepiej. Na drugiej przerwie technicznej ich przewaga wynosiła już 10 oczek. Trener Waldemar Kawka starał się ratować wynik wprowadzając na parkiet aż cztery nowe zawodniczki: Magdalenę Śliwę, Katarzynę Zaroślińską, Natalię Nuszel oraz Dorotę Ściurkę. Ani zmiany, ani przerwy wykorzystane przez trenera dąbrowianek nie zmieniły oblicza inauguracyjnej partii. Set do samego końca toczył się pod dyktando siatkarek z Sopotu, które wygrały go bardzo wysoko 25:11.

Na początku drugiego seta w końcu przebudziły się zawodniczki przyjezdne. Po udanych akcjach skrzydłowych objęły prowadzenie 6:1. Swoją cegiełkę do wysokiego prowadzenia dołożyła również Aleksandra Liniarska, która w drugiej partii skutecznie atakowała i blokowała rywalki. Do skutecznych zagrań dąbrowianek doszły coraz częstsze błędy popełniane przez Atom Trefl Sopot. Na drugiej przerwie technicznej drużyna z Dąbrowy prowadziła ośmioma punktami. Sytuacja w porównaniu z pierwszym setem odwróciła się diametralnie. Końcówkę seta bardzo skutecznie zagrała atakująca zespołu gości - Izabela Żebrowka. Gdy wydawało się, że jest już po secie, do odrabiania strat zabrały się Atomówki. Jednak nie dały radu dogonić rywalek. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza ostatecznie wygrał seta 25:21 i doprowadził do remisu 1:1.

Trzecia partia rozpoczęła się ponownie od prowadzenia dąbrowianek (5:1, 8:4). Trener Chiappini już na samym początku seta wykorzystał oba przysługujące mu czasy. W przeciągu całej partii utrzymywała się trzy- lub czteropunktowa przewaga zespołu przyjezdnego. W szeregach Atomówek kilka błędów niedokładnego rozegrania popełniła Alisha Glass, czym utrudniała kończenie akcji swoim koleżankom. Przy stanie 13:17 na boisku pojawiła się na środku bloku Atomu Maja Tokarska. Młoda środkowa zastąpiła Eleonorę Dziękiewicz. Na poprawę przyjęcia weszła również Magdalena Saad. Zawodniczki z Dąbrowy znalazły sposób na swoje rywalki i konsekwentnie od drugiego seta obijały ich blok. Autowy atak ze skrzydła amerykanki Megan Hodge zakończył trzeciego seta (18:25). Zawodniczki trenera Kawki ku niezadowoleniu sopockich kibiców wyszły na prowadzenie 2:1.

Na czwartą partię trener Chiappini postanowił zmienić wyjściową szóstkę. Od początku na parkiecie pojawiły się Katarzyna Konieczna, Izabela Bełcik i Tokarska. Początek tego seta był wyrównany, co miało miejsce po raz pierwszy w sobotnim spotkaniu. Na pierwszej przerwie technicznej oczko więcej miały przyjezdne. Po przerwie to właśnie zespół z Dąbrowy odskoczył na kilkupunktową przewagę. Przy stanie 9:13 trener Atomu dokonał nietypowej zmiany. W miejsce Eweliny Sieczki wprowadził Małgorzatę Kożuch. Zmiana jest spowodowana problemami drużyny z Sopotu związanymi z brakiem w składzie trzeciej przyjmującej. Zespół gości przy zagrywce Liniarskiej stopniowo powiększał przewagę (9:16). Niespodziewanie w końcówce seta Atomówki zbliżyły się do swoich rywalek na 1 punkt. Ostatnią piłkę meczu skończyły siatkarki gości. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza wygrał pierwsze spotkanie półfinałowej rywalizacji 3:1. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Izabela Żebrowska.

Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 1:3 (25:11,21:25,18:25,22:25)

Trefl: Glass, Kożuch, Sieczka, Hodge, Ssuschke-Voigt, Dziękiewicz, Maj (libero) oraz Tokarska, Saad, Bełcik, Konieczna

MKS:
Dirickx, Żebrowska, Leys, Skowrońska, Plchotova, Liniarska, Strasz (libero) oraz Śliwa, Zaroślińska, Ściurka, Nuszel

Komentarze (9)
avatar
steffen
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rok temu było podobnie. Dzisiejszy mecz - jak bym finał PP oglądał. Co będzie jutro ? Któż to wie. Kobiety ;) 
duszyczka
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U babek wszystko się jeszcze może zdarzyc, więc ja bym sopocianek nie spisywała na straty po pierwszej porażce. Widzę, że Kożuch jednak zagrała - zła decyzja moim zdaniem. Na miejscu tych zawod Czytaj całość
mcaga
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ach jak się cieszę! Mam tylko nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, kiedy Dąbrowa rowniez wygrala pierwszy mecz w Sopocie, a póniej przegrałą kolejne trzy. Siatkówka kobieca to je Czytaj całość
avatar
muse
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda patrzeć na Sopot, przecież tam nie ma żadnego zaangażowania, mam wrażenie. Powody jednak są i nie zdziwię się, jak ten półfinał szybko się skończy. 
avatar
Aga BDG
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Dąbrowy. Szybko podniosły się po fatalnym pierwszym secie i znów pokazały kawał dobrej siatkówki. Formą imponuje Iza Żebrowska. Atakuje mocniej od niektórych siatkarzy np. takiego Pau Czytaj całość