Druga wygrana Akademików - relacja ze spotkania Tytan AZS Częstochowa - Fart Kielce

Tytan AZS pokonał 3:1 Farta Kielce w drugim meczu o miejsca 5-8. Tym samym Akademicy zapewnili sobie prawo rywalizacji o piątą lokatę w rozgrywkach PlusLigi. Przeciwnikiem biało-zielonych będzie Delecta Bydgoszcz, która pokonała Politechnikę Warszawską.

Spotkanie dobrze rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie 3:1, jednak już na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając dwoma punktami. Gdy na tablicy pojawił się wynik 14:11 dla AZS-u o czas zmuszony był poprosić trener Farta, Sebastian Świderski. Przerwa nie przyniosła zamierzonego skutku, przewaga gospodarzy nie malała (16:13, 19:16). Pewna i skuteczna gra Akademików pozwoliła im na kontrolowanie przebiegu wydarzeń w końcówce seta. Po punktowym serwisie Dawida Murka biało-zieloni prowadzili już czterema oczkami (21:17) i stało się jasne, że to gospodarze zwycięsko zakończą premierową partię. Ostatni punkt seta Akademicy zapisali na swoje konto po nieudanej zagrywce Macieja Pawlińskiego (25:20).

Drugą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli goście (2:4, 3:6). Skutecznością w ataku w początkowej fazie drugiego seta popisywali się Marcus Nilsson, Xavier Kapfer i Maciej Pawliński. Przewaga Farta wzrosła do sześciu punktów (8:14). W szeregach Tytana na parkiecie pojawił się Michał Kamiński, który zastąpił grającego od początku spotkania Bartosza Janeczka. Zmiana ta wniosła trochę ożywienia w poczynaniach miejscowej drużyny, która zdobyła trzy kolejne punkty (11:14). Szala zwycięstwa zdawała się jednak przechylać na korzyść przyjezdnych (16:19, 18:20). Losy seta odwrócił Wojciech Sobala, który popisał się dwoma punktowymi zagrywkami, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie (21:20). Tytan nie dał sobie już wydrzeć zwycięstwa, wygrywając drugą partię 25:23. Seta zakończył skutecznym atakiem Michał Kamiński.

Dobrze grający Michał Kamiński pozostał na parkiecie w trzeciej odsłonie. Tym razem to Akademicy dobrze rozpoczęli seta (2:0). Jednak były to miłe złego początki. Już na pierwszej przerwie technicznej goście prowadzili trzema punktami, by powiększyć przewagę na drugiej przerwie do pięciu oczek. Ostatecznie trzecią partię goście z Kielc wygrali bardzo wysoko 25:17.

Początek czwartego seta to bardzo wyrównana walka. Do stanu 8:6 żadnej z drużyn nie udało się uzyskać więcej niż jednopunktowej przewagi. W szeregach Akademików skutecznymi atakami popisywał się Łukasz Wiśniewski, a po drugiej stronie siatki prym wiódł kapitan przyjezdnych, Maciej Pawliński. Zacięty bój toczył się również w środkowej części seta, prowadzenie zmieniało się jak w przysłowiowym kalejdoskopie (12:11, 14:15, 18:17, 19:20). Gdy na tablicy pojawił się wynik 24:21 dla Farta wydawało się, że losy seta są już rozstrzygnięte. Jednak niedawni tryumfatorzy Pucharu Challenge nie z takich opresji już wychodzili. Goście nie wykorzystali trzech piłek setowych. Zaczęła się gra na przewagi. Lepiej tę wojnę nerwów wytrzymali podopieczni Marka Kardosa, którzy wygrali ostatnią partię 31:29.

Tytan AZS Częstochowa - Fart Kielce 3:1 (25:20, 25:23, 17:25, 31:29)

AZS: Bartosz Janeczek, Wojciech Sobala, Dawid Murek, Fabian Drzyzga, Krzysztof Gierczyński, Łukasz Wiśniewski, Adrian Stańczak (libero) oraz Michał Kamiński, Jakub Oczko, Miłosz Hebda

Fart: Pierre Pujol, Grzegorz Kokociński, Adam Kamiński, Marcus Nilsson, Xavier Kapfer, Maciej Pawliński, Michał Żurek (libero) oraz Michał Kozłowski, Miłosz Zniszczoł, Rafał Buszek, Jan Król

MVP: Łukasz Wiśniewski

Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 2:0 dla AZS-u

Źródło artykułu: