Finał
AZS Stal Nysa - Cuprum Mundo Lubin 1:3 (22:25, 25:22, 23:25, 23:25) oraz 3:1 (29:27, 20:25, 25:17, 25:16)
Zdecydowanym faworytem dwóch pierwszych spotkań byli siatkarze Janusza Bułkowskiego, którzy w rundzie zasadniczej, a szczególnie w spotkaniach rewanżowych prezentowali się wyśmienicie. Rzeczywistość jednak okazała się inna. Miedziowi z Lubina w sobotnim pojedynku po raz kolejny potrafili sprawić niespodziankę i pokonać wyżej notowanego rywala. Drużyna z Lubina pokazała, że nie przez przypadek znalazła się w finale, nie składa broni i będzie chciała zakończyć tą rywalizację z tytułem mistrzowskim. Niedzielne spotkanie natomiast przebiegało już po myśli gospodarzy. Zawodnicy AZS-u Stali Nysa doskonale zdawali sobie sprawę, że muszą w niedzielę zwyciężyć, aby pozostać w grze o pierwsze miejsce w lidze oraz 150 tysięcy złotych. Kluczem do wygranej Stali Nysa była dobra gra w obrona oraz skuteczna zagrywka. Rywalizacja teraz przenosi się do Lubina.
Stan rywalizacji: 1:1
Mecz o 3. miejsce
MKS MOS Będzin - Siatkarz Wieluń 3:0 (25:20, 25:20, 25:12) oraz 3:0 (25:17, 25:23, 25:18)
W rywalizacji o najniższy stopień na podiom podopieczni Rafała Legienia prowadzą 2:0, i są już bardzo blisko wywalczenia brązowego medalu. W dwóch pierwszych meczach zawodnicy Siatkarza nie byli wymagającym rywalem dla gospodarzy. Szczególnie w pierwszym spotkaniu gracze Tomasza Wasilkowskiego byli tylko tłem dla dobrze grającej ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego. Przyjezdni nie mieli recepty na bardzo dobrą zagrywkę MKS-u MOS. Najlepszym zawodnikiem sobotniego meczu wybrany został Marcin Kantor, a niedzielnego Adam Łapuszyński. Ekipa z Wielunia rozegra teraz spotkanie przed własną publicznością. Czy zawodnicy Siatkarza będą w stanie nawiązać jeszcze walkę z drużyną z Będzina?
Stan rywalizacji: 2:0 dla MKS MOS Będzin