Nicola Zalewski to piłkarz, który błyszczy w reprezentacji Polski, a zawodzi we włoskiej AS Romie. Można przyznać wprost, że bez niego Biało-Czerwoni nie mieliby na koncie ani jednego zwycięstwa w Lidze Narodów UEFA.
W pierwszym spotkaniu fazy grupowej Polska pokonała na wyjeździe reprezentację Szkocji. Wówczas Zalewski wywalczył dwa rzuty karne, a ostatniego sam zamienił na bramkę i to w doliczonym czasie gry.
Selekcjoner naszej kadry narodowej Michał Probierz powołał 22-latka na listopadowe zgrupowanie, mimo że ten nie błyszczy w klubie. Przypomnijmy, że podczas niego Polacy mieli zaplanowane starcia z Portugalią (15.11) i Szkocją (18.11). W pierwszym z wymienionych spotkań Biało-Czerwoni przegrali aż 1:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
We wspomnianym wyjazdowym starciu ze Szkocją niespodziewanie na trybunach nie pojawiła się partnerka Zalewskiego - Nicol Luzardi. Dotychczas kobieta pojawiała się na każdym meczu naszej reprezentacji, by wspierać ukochanego.
Wspólne zdjęcia czy filmiki, na których Zalewski i Luzardi okazywali sobie uczucia pokazywały, że para jest w sobie bardzo zakochana. Włoszka po meczach reprezentanta Polski chwaliła się jego występami, lecz po wspomnianym spotkaniu ze Szkocją nie pojawiła się żadna aktywność z jej strony.
Po prześledzeniu ich profili okazało się, że wszystkie wspólne zdjęcia i nagrania zostały usunięte. Wówczas jasne stało się, że relacja Zalewskiego i starszej o dwa lata Luzardi to już przeszłość. Pisał o tym cały świat.
Warto również podkreślić to, że tuż przed Euro 2024 22-latek został posądzony o romans z influencerką Vanessą Rojewską. Partner wspomnianej dziewczyny Kamil Szymczak najpierw oskarżył o to Zalewskiego, a później się z tego wycofał.