Tomasz Drzyzga w Farcie spędził 3,5 roku - najpierw grał jako przyjmujący i libero, potem był asystentem Sebastiana Świderskiego. Obecnie w ZAKSIE "Świder" jest pomocnikiem pierwszego szkoleniowca Daniela Castellaniego, zaś Drzyzga ma pełnić rolę menedżera współpracującego ze sztabem szkoleniowym.
- Chciałem zostać w Kielcach, ale nikt ze mną nie rozmawiał. Przyznam się szczerze, że jest mi nawet przykro, bo przez dwa tygodnie nie miałem jak się pożegnać - mówi dla echodnia.eu Drzyzga. - Telefonowałem do klubu, do prezesów, ale nikt nie podnosił telefonu. Nie było więc okazji, i nie było komu powiedzieć zwykłe "dziękuję". W Kielcach spędziłem przecież 3,5 roku i wspólnie coś udało się osiągnąć. No cóż, mam nadzieję, że to nie koniec klubu, ale na dziś naprawdę źle to wygląda - dodał Drzyzga.
Źródło: echodnia.eu