Pasje Russella Holmesa

Amerykański środkowy Jastrzębskiego Węgla ma wiele - nie tylko sportowych - zainteresowań. Jak to się stało, że ostatecznie został jednak siatkarzem?

Russell Holmes już od najmłodszych lat był niezwykle aktywnym młodzieńcem. - U nas to po prostu norma. W moim przypadku wszystko zaczęło się od deskorolki. Jako dzieciak byłem przeszczęśliwy, że mam własny "środek lokomocji", którym mogę się stosunkowo szybko przemieszczać i nie muszę posiadać żadnych dokumentów, licencji czy prawa jazdy - opowiada ze śmiechem Amerykanin.

Później przyszedł czas na szaleństwo ze znacznie większymi deskami. W końcu jego rodzinne Anaheim uchodzi za kolebkę surfingu. - Ten sport był głęboko zakorzeniony w mojej rodzinie. Ojciec do dnia dzisiejszego jest strasznie zakręcony na tym punkcie i pomimo 54 lat nie odmawia sobie przyjemności surfowania - zdradza środkowy.

Oprócz tego Holmes jest fanem snowboardingu i wakeboardingu. Obecnie najważniejsza jest jednak siatkówka. Na szczęście zawodnik Jastrzębskiego Węgla ma też spokojniejsze zainteresowania: - Teraz postanowiłem, że wszystkie pasje pozasiatkarskie związane z aktywnością fizyczną odkładam w czasie, bo mam zbyt wiele do stracenia. Realizuję się w bardziej "bezpiecznych" zajęciach, jak robienie zdjęć czy gra na gitarze. Lubię muzykę akustyczną, folk, alternatywny rok - przyznaje siatkarz.

A czemu Amerykanin wybrał akurat siatkówkę, która w jego ojczyźnie na pewno nie zalicza się do najpopularniejszych dyscyplin sportu? - Na grę w siatkówkę zdecydowałem się z dość oczywistego powodu - miałem do tego odpowiednie warunki fizyczne, byłem wysoki jak na swój wiek. Teraz mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że nie żałuję dokonanego wyboru - tłumaczy Holmes.

Rosły Amerykanin cieszy się, że trafił na siatkarskie parkiety. W Polsce tez musi mu się podobać, skoro został na kolejny sezon w ekipie Jastrzębskiego Węgla.
Rosły Amerykanin cieszy się, że trafił na siatkarskie parkiety. W Polsce tez musi mu się podobać, skoro został na kolejny sezon w ekipie Jastrzębskiego Węgla.

Źródło artykułu: