Jastrzębianie pokonali mistrza Niemiec

Jastrzębski Węgiel pokonał w swoim ostatnim przedsezonowym meczu drużynę Berlin Recycling Volleys bez straty seta. Za tydzień jastrzębianie zagrają u siebie z Effectorem Kielce już o ligowe punkty.

Zespół Jastrzębskiego Węgla spotkania z mistrzem Niemiec nie rozpoczął dobrze. Ogromne problemy w przyjęciu, szczególnie Michała Kubiaka, przełożyły się na objęcie przez gości wysokiego prowadzenia. Jeszcze na drugiej przerwie technicznej podopieczni Marka Lebedewa prowadzili 16:12, lecz skuteczne zagrywki Tiago Violasa wybitnie dopomogły jastrzębianom najpierw wyrównać, a następnie doprowadzić pierwszą partię do szczęśliwego końca.

- Brakuje jeszcze świeżości i mamy w zanadrzu Simona Tischera - zauważył środkowy Jastrzębskiego Węgla, Patryk Czarnowski.

Druga odsłona była w miarę wyrównana i niestety dosyć nudna. Dopiero pierwsza akcja po drugiej przerwie technicznej rozgrzała publiczność i wywołała aplauz widowni. Klubowi wicemistrzowie świata byli w niej kilkakrotnie w opałach, lecz bardzo ofiarne obrony pozwalały na wyprowadzanie kontr. Jedna z nich zakończyła się skutecznym atakiem po prostej Michał Łasko i gospodarze objęli prowadzenie 17:13, którego nie oddali już do końca.

Trzeci i zarazem ostatni set tego pojedynku to zdecydowana przewaga podopiecznych Lorenzo Bernardiego. Kibice mogli w końcu podziwiać składne i rozegrane w odpowiednim tempie akcje. W drugiej części tej partii szkoleniowiec miejscowych skorzystał z zawodników, którzy większość spotkania spędzili w kwadracie dla rezerwowych.

- Bardzo się cieszymy, że pokonaliśmy naszych gości 3:0, bo to bardzo dobry zespół. To jednak dopiero przedsmak tego, co będzie w lidze - zapowiedział Patryk Czarnowski.

Jastrzębski Węgiel - Berlin Recycling Volleys 3:0 (25:23, 25:21, 25:17)

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Martino, Polański, Violas, Holmes, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Gierczyński, Czarnowski, Zbierski, Bontje i Malinowski.

Berlin Recycling Volleys: Shoji, Kromm, Spirovski, Fischer, Hohne, Galandi, Krystof (libero) oraz Touzinsky i Kuhner.

Źródło artykułu: