Coraz dalej od lat świetności
Są jeszcze ludzie, którzy pamiętają syte lata pilskiej siatkówki żeńskiej. Jedną z nich jest obecny trener rywala PTPS-u w Orlen Lidze, Jerzy Matlak (aktualnie opiekun mistrzyń Polski, Atomu Trefla Sopot). W klubie z Piły takich osób pozostało już niewiele, można ich policzyć na palcach jednej ręki. Jest jednak osoba, którą w Pile znają chyba wszyscy. To Agnieszka Kosmatka - można z całą pewnością powiedzieć - dzisiaj legenda pilskiej siatkówki. Była zawodniczka, znakomita atakująca była i pozostaje wierna Pilskiemu Towarzystwu Piłki Siatkowej. Mało która siatkarka zdecydowałaby się reprezentować barwy jednego klubu przez - uwaga - 14 lat!
Lata świetności pilskiego zespołu przypadają przede wszystkim na przełom wieków. To wówczas najpierw Nafta, a później Nafta-Gaz Piła sięgała czterokrotnie po mistrzostwo kraju i medale w srebrnym i brązowym kolorze. Drugim okresem były lata 2006-2009, a zespół występował pod szyldem nowego sponsora - Farmutilu. Pilanki z tamtego okresu można śmiało przyrównywać do siatkarzy PGE Skry Bełchatów. Klub z Piły - podobnie jak bełchatowianie w męskiej lidze - miał najwyższy budżet spośród ligowej stawki, grały w nim najlepsze polskie zawodniczki i dobre zagraniczne. To wszystko przełożyło się na sukcesy nie tylko na arenie krajowej, ale i międzynarodowej. W 2000 roku Nafta osiągnęła największy sukces w Lidze Mistrzyń. 4. miejsce do dzisiaj pozostaje najwyższym wywalczonym w tych elitarnych rozgrywkach przez polską drużynę w ostatnim ćwierćwieczu.
Jak to zwykle w sporcie bywa, wszystko nie odbyłoby się, gdyby nie pieniądze. A te pilskiemu klubowi dostarczał w tamtym okresie bogaty sponsor strategiczny. Potentat gazowy w Polsce, firma PGNIG hojnie wspierała Naftę Piła, a wycofała się ze sponsoringu dopiero w 2007 roku. Później był jeszcze Farmutil, a nazwa sponsora znalazła się także w nazwie klubu. W 2009 roku również Farmutil wycofał się ze wspierania siatkówki żeńskiej w Pile. Od tego roku klub znalazł się w poważnych finansowych tarapatach.
Spadek za... pieniądze i porządki w klubie
2010 rok był najsmutniejszy dla fanów PTPS-u Piła. Drużyna opuściła szeregi ekstraklasy siatkarskiej, choć sezon zakończyła na szóstym miejscu. Jak to możliwe? Wszystko jest możliwe, jeśli ma się pieniądze. A tych w Pile brakowało, mieli je za to w Sopocie. I to właśnie Atom Trefl zastąpił PTPS w stawce drużyn PlusLigi Kobiet. Pobyt w I lidze PTPS-u nie trwał jednak długo. Wywalczony w sportowej walce awans do elity zapowiadał lepsze czasy dla drużyny i klubu. W Pile zabrano się za porządki. Pozyskano sponsorów, dokonano niezbędnych zmian organizacyjnych, z których najważniejszą było powołanie spółki akcyjnej w czerwcu tego roku. Umowę akcjonariuszy podpisano aż na 15 lat.
Małżeństwo Świeniewicz-Brandt przenosi się z Pomorza
W nowych władzach klubu zasiadły znane osobistości. Z Atomu Trefla Sopot do Piły zdecydowało się przenieść... małżeństwo Świeniewicz-Brandt. Po zakończeniu kariery zawodniczej wielokrotna reprezentantka Polski Dorota Świeniewicz zdecydowała się spróbować swoich sił w pracy szkoleniowej. Została asystentką pierwszego szkoleniowca PTPS-u, Mirosława Zawieracza. Dla Marka Brandta również znalazła się posada w pilskim klubie. Powołano go na stanowisko dyrektora sportowego klubu. Klub nie mógł zapomnieć także o "swojej" Agnieszce Kosmatce. Dla byłej zawodniczki również będzie to debiut w nowej roli, mianowicie menedżera drużyny siatkarek. - Na pewno chcę być związana z tym zespołem, z tym klubem. Za co będę odpowiedzialna, to trzeba to zostawić na posezonowe rozmowy. Z pewnością bardzo bym chciała być przy drużynie - mówiła w ubiegłym roku na łamach naszego portalu Kosmatka. Jej oczekiwania zatem się spełniły.
Interesujące transfery: zaciąg z Bałkanów i zatrudnienie Lis
Przed nowym sezonem zespół PTPS-u dokonał kilku ciekawych transferów. Przede wszystkim klub zatrudnił dwie utalentowane i mające za sobą przygodę z reprezentacjami swoich krajów siatkarki z Bałkanów. W Pile rozgrywać będzie Chorwatka Marina Katic, a na przyjęciu bądź ataku zagra Tijana Malesević. Obie zawodniczki wychwala Brandt dla Głosu Wielkopolskiego. - Katic to skok jakościowy dlatego przy całym szacunku dla drugiej rozgrywającej, ale lepiej byłoby, gdybyśmy nie musieli zbyt często korzystać z jej usług. Z kolei Malesevic to czołowa atakująca na świecie - przekonuje dyrektor sportowy PTPS-u. Ponadto zespół zasiliła Małgorzata Lis. Dobra środkowa, była zawodniczka Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza będzie silnym punktem drużyny. Warto jeszcze zwrócić uwagę na transfer Magdaleny Piątek z Muszyny oraz zatrzymanie w zespole utalentowanej i chwalonej za poprzedni sezon Moniki Martałek.
Miejsce na podium? Brandt nie żartuje
Przez obserwatorów i dziennikarzy PTPS uznawany jest za ligowego średniaka, nie inaczej jest przed nowym sezonem. Jednak dyrektor sportowy klubu z Piły jest innego zdania. - Nie wycofuję się z opinii, że stać nas na walkę o miejsca 3-5 w lidze - twierdzi Brandt. O ile miejsce 5. jest jak najbardziej realne, o tyle podium wydaje się za wysoką poprzeczką dla PTPS-u. Trudno wprawdzie wyrokować jeszcze przed startem ligowych rozgrywek, jednak siła przynajmniej pięciu drużyn w Orlen Lidze w porównaniu do pilanek wydaje się zdecydowanie większa. Na plus zawodniczkom z Piły zapisać należy natomiast dobrze przepracowany okres przygotowawczy. W nim m.in. zajęły wysokie drugie miejsce w turnieju o Puchar Prezesa PTPS ustępując tylko Eczacibasi Stambuł, a wyprzedzając Budowlanych Łódź i Baki Azeryol VC Baku. Jaki będzie jednak sezon w wykonaniu pilanek?
Skład PTPS Piła przed sezonem 2012/2013:
rozgrywające: Marina Katić, Emilia Kajzer
przyjmujące: Joanna Kuligowska, Daria Paszek, Natalia Krawulska
środkowe: Monika Naczk, Monika Martałek, Małgorzata Lis
atakujące: Magdalena Wawrzyniak, Tijana Malesević
libero: Katarzyna Wysocka, Lucyna Borek
Trener: Mirosław Zawieracz