Katarzyna Zaroślińska: Stać nas na grę w ligowym finale

Katarzyna Zaroślińska po świetnym okresie przygotowawczym sądzi, że jej zespół stać na walkę o medal z najcenniejszego kruszcu. Oprócz tego ma jedno marzenie - by jej zespół omijały kontuzje.

W inauguracyjnej kolejce Tauron MKS Dąbrowa Górnicza nie bez problemów pokonał Budowlanych Łódź 3:1. Dąbrowianki zagrały bardzo nerwowo i poniżej swoich możliwości. - Już tradycyjnie w pierwszym spotkaniu prezentujemy się średnio. W grze wielu doświadczonych zawodniczek było widać nerwowość, słabszy poziom gry niż zazwyczaj - skomentował grę swojego zespołu podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Waldemar Kawka.

Pierwsza ligowa kolejka potrafi być zaskakująca, nie tylko pod względem wyników, ale również postawy niektórych zespołów. Kapitan MKS-u znalazła wyjaśnienie dużej nerwowości w swojej drużynie. -  Pewnie było to spowodowane faktem rozgrywania pierwszego, inaugurującego ligę meczu przed własną publicznością - stwierdziła Magdalena Śliwa. Podobnego zdania jest jej koleżanka z drużyny. - Pierwsza kolejka jest ogromnie ważna i nie ukrywam, że również stresująca - szczerze przyznała Katarzyna Zaroślińska.

Łodzianki dzielnie walczyły z zagłębiowskimi siatkarkami, ale ostatecznie nie udało im się urwać nawet punktu, choć miały szansę na doprowadzenie do tie-breaka. - Był to bardzo trudny mecz, bardzo cieszę się, że wygrałyśmy za trzy punkty i mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej - nie ukrywała Zaroślińska.

Atakująca MKS-u podczas meczów kontrolnych prezentowała się z bardzo dobrej strony, w kuluarach dało się słyszeć opinie, że gra wręcz na reprezentacyjnym poziomie. Jednak sama zainteresowana jest daleka od oceniania swojej gry. - Nie mnie to oceniać, mam nadzieję, że ta forma, którą prezentowałam w przedsezonowych sparingach utrzyma się przez cały sezon, bo nie będę ukrywać - bardzo dobrze czułam się pod względem fizycznym. Przede wszystkim chciałabym, aby nie nękały ani mnie, ani mojego zespołu kontuzje, które tak naprawdę krzyżują różne plany. Jeśli nie będzie kontuzji, to będzie wszystko dobrze - podkreśliła dąbrowska zawodniczka.

Tauron MKS jest obecnym brązowym medalistą krajowych mistrzostw, zdobywcą Pucharu Polski oraz Superpucharu, a także drużyną, która najlepiej zaprezentowała się podczas okresu przygotowawczego. Wielu kibiców widzi już złote medale na szyjach zawodniczek MKS-u, ale czy one same widzą się w finale Orlen Ligi? Zaroślińska rozwiewa wszelkie wątpliwości. - Myślę, że na pewno każdego interesuje walka o medale, tym bardziej że w okresie transferowym nasz zespół się wzmocnił, mamy bardzo wyrównany skład, więc myślę, że stać nas na walkę o medal. Chciałabym, żeby ten krążek był innego koloru niż w tamtym sezonie, więc złoty lub srebrny, na pewno nas na to stać. Będziemy walczyć o medale - zaznaczyła Katarzyna Zaroślińska.

W drugiej ligowej kolejce Tauron MKS czeka wyjazdowy mecz, rozgrywany 13 października w Białymstoku z miejscowym AZS-em.

Komentarze (0)