Budowlani Budlex pogromcą faworytów - podsumowanie 2. kolejki I ligi kobiet

Budowlani Budlex Toruń - Eliteski AZS UEK Kraków 3:1 (25:22, 24:26, 25:22, 25:23)

Przed starciem w Toruniu siatkarki AZS UEK Kraków zapowiadały, że przed nimi trudne spotkanie. Rywalki bowiem, po wygranej na inaugurację z Chemikiem Police są na fali. Słowa te w pełni potwierdził sobotni mecz. Podopieczne Mariusza Soji udowodniły w nim, że sukces osiągnięty przed tygodniem nie był absolutnie przypadkowy. Wygrana nie przyszła jednak łatwo, ponieważ to zazwyczaj gospodynie po słabym początku musiały odrabiać straty. Tak było niemal w każdym z rozegranych setów. Jedynie w drugiej odsłonie, która paradoksalnie miejscowe przegrały, to torunianki do połowy partii dyktowały warunki gry na parkiecie. Końcówka należała jednak do przyjezdnych. Był to jedyny set, kiedy podopieczne Jacka Skroka zdołały rozstrzygnąć końcówkę na swoją korzyść. Eliteskom nie pomogła tym razem znakomita gra na zagrywce Sandry Cabańskiej, która przed tygodniem, w starciu ze Spartą Warszawa, tym elementem przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Wieżyca 2011 Stężyca - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3 (25:20, 21:25, 25:17, 21:25, 10:15)

Siatkarki Wieżycy 2011 przed meczem miały nadzieję na zdobycie pierwszych w historii klubu punktów na zapleczu najwyższej klasy rozgrywek. Ostrowiczanki natomiast, marzyły o odniesieniu jubileuszowego zwycięstwa nr 400 na tym szczeblu rozgrywek. Obie ekipy zdołały zrealizować swój cel, ale w lepszych nastrojach do domów powróciły przyjezdne.

Mecz nie należał do bardzo emocjonujących. W każdej z partii jedna z drużyn uzyskiwała wyraźną przewagę, którą dowoziła do końca spotkania. Emocje pojawiły się dopiero w tiebreaku, gdzie do stanu 11:10 dla przyjezdnych, trwała wymiana cios za cios. Końcówka należała jednak do podopiecznych Dariusz Parkitnego, które na swoim koncie mogły zapisać drugie zwycięstwo w sezonie.

Silesia Volley I - Sparta Warszawa 3:0 (25:18, 25:17, 25:22)

Zespół Silesii zgodnie z planem i bez niespodzianek pokonał drużynę Sparty Warszawa. Podopieczne Sebastiana Michalaka w każdym z setów kontrolowały sytuację nie pozwalając rywalkom na doprowadzenie do nerwowej końcówki. Miejscowe dzięki sobotniej wygranej zdołały się po części zrehabilitować za fatalną inaugurację sezonu, kiedy to przegrały w Ostrowcu 0:3. Dzięki zwycięstwu zespół ze Śląska zdołał przesunąć na siódmą pozycję w ligowej tabeli. Spartanki natomiast po udanej, choć zakończonej porażką inauguracji rozgrywek, tym razem nie pokazały się ze zbyt dobrej strony. Jest to jednak bardzo młody, zbudowany od podstaw zespół, który z każdym kolejnym meczem powinien być co raz groźniejszy.

 Jedynka Aleksandrów Łódzki  - SMS Sosnowiec 3:1 (22:25, 25:19, 25:16, 25:16)

Po pierwszym secie na parkiecie w Aleksandrowie Łódzkim zanosiło się na sporą sensację. Podopieczne Mariusza Bujka przegrywały bowiem 0:1. Zespół Andrzeja Pecia zaskoczył swoje przeciwniczki skuteczną grą w bloku oraz mocnym serwisem, z którym miejscowe miały spore kłopoty. Dopiero kilkuminutowa przerwa i uwagi szkoleniowca pozwoliły ekipie Jedynki odzyskać właściwy rytm i zaprezentować siatkówkę na poziomie, jakiego oczekiwali kibice zgromadzeni w hali w ten sobotni wieczór. Gospodynie w każdym z kolejnych setów rozpoczynały od mocnego uderzenia, aby w dalszej części gry konsekwentnie budować przewagę. Spory udział w realizacji takiego scenariusza miała Tamara Kaliszuk, która co chwilę posyłała asa serwisowego w pole rywalek. Znakomicie uzupełniały się z nią Agata Babicz i Dominika Nowakowska. To właśnie wspomniane zawodniczki w tym meczu szczególnie dały się we znaki rywalkom. Znakomita postawa tego tercetu, jak się później okazało, była kluczem do zwycięstwa miejscowych, które dzięki wygranej zadomowiły się na pozycji lidera rozgrywek.

Chemik Police - Wisła Kraków 3:2 (12:25, 21:25, 25:15, 26:24, 15:10)

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie inaugurację sezonu siatkarskiego w Policach sympatycy  miejscowego Chemika. Zespół po przegranej z Budowlanymi Budlex zapowiadał, że zamierza rzucić się na rywalki od początku meczu i zdobyć komplet punktów. Tymczasem rozpoczęło się od kompromitacji. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza pierwszą partię przegrały z beniaminkiem rozgrywek 12:25! Kiedy kilkanaście minut później na tablicy pojawił się rezultat 21:25 i 0:2 w setach, większość obserwatorów tego meczu oniemiała. Drużyna, która miała zdominować rozgrywki na zapleczu Orlen Ligi po raz drugi nie radziła sobie w starciu z beniaminkiem rozgrywek. Dopiero od tego momentu zespół z Polic zaczął grać tak, jak oczekiwali tego niemal wszyscy obserwatorzy tego pojedynku. Przebudziły się Katarzyna Mróz i Joanna Mirek, które co chwilę punktowały grające ospale przyjezdne. Krakowianki próbowały ratować jeszcze komplet punktów w końcówce czwartej partii, którą ostatecznie przegrały po grze na przewagi. W tiebreaku natomiast drużyna Wisły nie wytrzymała nerwowo. Błędy własne druzyny gości i skuteczna gra w ataku Izabeli Kowalińskiej sprawiły, że to miejscowe mogły cieszyć się ze zwycięstwa, którego rozmiary z pewnością niewielu obecnych na meczu usatysfakcjonowały.

KS Murowana Goślina - Stal Mielec

Spotkanie zostało przełożone na 03.12.2012 na prośbę drużyny gospodarzy. W Murowanej Goślinie po powrocie z Krakowa zapanowała epidemia grypy i w efekcie miejscowi nie byli w stanie skompletować zespołu na sobotni mecz.