W Bydgoszczy zapowiada się naprawdę ciekawy pojedynek. Zwłaszcza, że w poprzednim tygodniu AZS Politechnika Warszawska pokonała sensacyjnie Jastrzębski Węgiel 3:1. To z pewnością będzie jedna z największych niespodzianek w tegorocznych rozgrywkach. Dlatego teraz w najbliższą sobotę trudno wskazać zdecydowanie faworyta. Chociaż to Delekta jest aktualnym liderem tabeli.
- Wciąż bardzo ważny jest trening. Musimy w dalszym ciągu ciężko pracować nad formą fizyczną, by móc walczyć z innymi Liczę na to, że pokażemy, iż nie można nas lekceważyć. Jeden mecz jeszcze o niczym nie świadczy. Życzyłbym sobie, abyśmy prezentowali się tak na przestrzeni całego sezonu - uważa w rozmowie z SportoweFakty.pl doświadczony Maciej Pawliński.
Bydgoszczanie mają zdecydowanie łatwiejszy początek rozgrywek. Delecta z tuzami PlusLigi zacznie się spotykać dopiero na początku listopada. Wówczas czeka ich pierwszy prawdziwy sprawdzian formy z mistrzem Polski - Asseco Resovia Rzeszów. W między czasie dojdzie jeszcze krótki wyjazd nad morze, gdzie rywalem będzie miejscowy Lotos Trefl Gdańsk. Delecta pokonała w miniony poniedziałek na wyjeździe dość łatwo Effector Kielce 3:1.
Tymczasem warszawianie najbardziej żałują straconej szansy w starciu przeciwko ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. - Trzy punkty przed spotkaniem z Jastrzębskim Węglem bralibyśmy w ciemno. Szkoda straconych w pierwszej kolejce w Kędzierzynie-Koźlu, bo mogliśmy mieć co najmniej jeden punkt więcej. ZAKSA jednak wytrzymała presję. Zobaczymy, jak będzie w Bydgoszczy - zapowiada krótko Krzysztof Wierzbowski.
Warszawianie w przeciwieństwie do swoich rywali początek sezonu mają bardzo trudny. W pierwszych trzech kolejkach potykali się z samą czołówką rozgrywek - ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim Węglem i właśnie Delectą Bydgoszcz. Dlatego ewentualne punkty zdobyte w hali Łuczniczka mogą być dla "Akademików" naprawdę bardzo cenne.
Początek sobotniego spotkania w Bydgoszczy o godzinie 14:30. Transmisja w Polsacie Sport
na Instagramie 
na Facebooku 
