35-letni przyjmujący Akademików zdradził na pomeczowej konferencji prasowej, że problemy pojawiły się już wcześniej, a z każdą kolejną akcją ból nasilał się. Stąd prośba o zmianę. - Wygląda na to, że coś się stało. Dopiero w poniedziałek wszystko się okaże. Czułem z każdą minutą, że coś się dzieje i poprosiłem o zmianę. Łydka mi stwardniała. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego - mówił Dawid Murek.
W poniedziałek kapitan Akademików uda się na prześwietlenie i badania, które wykażą, jak poważna jest kontuzja i tym samym, jak długa przerwa czeka go w grze.
Źródło artykułu: