Triumfy gospodarzy - podsumowanie 4 kolejki I ligi mężczyzn

Jakub Artych 28 Października 2012, 13:16

• Derby dla KPS - relacja z meczu KPS Jadar Siedlce - Camper Wyszków

BBTS Bielsko Biała - RCS Czarni Radom 3:0 (25:23, 25:16, 25:20)

- Czeka nas naprawdę trudny mecz. Oczywiście jak zawsze udamy się z zamiarem odniesienia zwycięstwa, ale w konfrontacji z tak wymagającym przeciwnikiem cieszyć będzie każdy wywalczony punkt - podkreślał przed meczem Wojciech Stępień, szkoleniowiec Czarnych Radom. Rzeczywistość dla beniaminka z Radomia okazała się mało przyjemna. Tylko w pierwszym secie Czarni byli równorzędnym przeciwnikiem dla BBTS. W pozostałych dwóch odsłonach podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego byli lepsi od rywali praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Po sobotniej porażce z BBTS beniaminek spadł na 7 miejsce w rozgrywkach. 

MCKiS Energetyk Jaworzno  - Kęczanin Kęty 3:0 (28:26, 27:25, 25:16)

Doczekaliśmy się. Siatkarze Energetyka Jaworzno, którzy przed tym sezonem zmagali się z wieloma problemami w końcu odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze. Podopieczni Sławomira Gerymskiego w pokonanym polu zostali beniaminka z Kęt, który mimo ciekawego składu, na początku rozgrywek spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pierwsze dwa sety sobotniego pojedynku były bardzo wyrównane. Doszło w nich do walki na przewagi, w których więcej zimnej krwi w końcówkach zachowali zawodnicy Energetyka. Dzięki zwycięstwu ekipa z Jaworzna odbiła się od dna i awansowała na 10 pozycję w tabeli.

MKS Banimex Będzin - Cuprum Lubin 3:1 (19:25, 25:22, 25:22, 25:19)

Zawodnicy z Będzina imponują formą. Po wygraniu w trzeciej kolejce nad Stalą Nysa, teraz przyszła kolej na faworyta I-ligowych zmagań - Cuprum Mundo Lubin. Świetnie w zespole z Będzina spisywał się atakujący Mateusz Zarankiewicz, który okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Z dobrej strony również pokazali się środkowi ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego. Dzięki wygranej podopieczni Rafała Legienia awansowali na trzecią lokatę w rozgrywkach. Dla zawodników Pawła Szabelskiego natomiast była to dopiero pierwsza porażka w sezonie 2012/2013.

Pekpol Ostrołęka - Stal AZS Nysa 3:0 (25:21, 25:19, 25:23)

- Według mnie Stal AZS Nysa może mieć dużo większe problemy z wygraniem I ligi niż w poprzednim sezonie. Wiadomo, że zawsze łatwiej jest coś osiągnąć niż później to obronić - prognozował dla naszego portalu Dawid Bułkowski, były przyjmujący AZS-u. Słowa Bułkowskiego sprawdziły się. Mistrz z Nysy doznał w sobotni wieczór trzeciej porażki w swoim czwartym ligowym spotkaniu! Tym razem podopieczni trenera Jarosława Stancelewskiego nie sprostali Pekpolowi Ostrołęka gładko przegrywając 3:0. Po raz kolejny sprawdziło się, że ekipa Andrzeja Dudźca na własnym parkiecie spisuje się zdecydowanie lepiej niż w spotkaniach wyjazdowych.

• Przestoje zgubiły akademików - relacja z meczu Ślepsk Suwałki - AZS UAM Poznań