- W tej hali gra nam się świetnie. Tutaj mogłyby przyjechać najlepsze drużyny świata, a my i tak podjęłybyśmy z nimi walkę. Kto wie, może i wówczas sprawiłybyśmy niespodziankę - żartowała Justyna Łunkiewicz, rozgrywająca toruńskiego zespołu na łamach Nowości.
Dobry humor nie opuszczał również szkoleniowca zespołu gospodyń, który przyznał po spotkaniu, że jego podopieczne wypunktowały rywalki. - Można powiedzieć, że moje dziewczyny były dla przeciwnika zimne i wyrafinowane. Przed meczem nie byłem pewny wygranej. Dopiero w trakcie spotkania okazało się, że możemy zwyciężyć. Kluczem do wygranej okazało się konsekwentne realizowanie założeń przedmeczowych - powiedział po wygranym wygranym spotkaniu Mariusz Soja.