W sobotni wieczór sytuacja w tabeli powinna się nieznacznie wykrystalizować. Do tej pory bowiem, różnica pomiędzy liderem, a 6. drużyną wynosi zaledwie dwa punkty. - Nie jestem tą sytuacją zaskoczona. Wszystkie zespoły trenują ciężko po to, aby osiągać jak najlepsze wyniki. To w sporcie jest właśnie najpiękniejsze, że do ostatniego gwizdka nie można być pewnym zwycięstwa i nikogo nie można lekceważyć - przyznaje w rozmowie z naszym portalem Katarzyna Mróz.
Środkową Chemika Police i jej koleżanki w najbliższy weekend czeka najtrudniejsze zadanie. Starcie z kontrkandydatem do awansu - Eliteskami AZS Kraków. Podopieczne Jacka Skroka jak dotychczas w rozgrywkach ligowych przegrały tylko raz z Budowlanymi Budlex Toruń. W pozostałych meczach nie pozostawiły swoim rywalkom złudzeń zwyciężając za trzy punkty. Tym razem zrealizować ten cel będzie znacznie trudniej, bowiem rywalki po niezbyt udanym początku znacznie poprawiły swoją grę i w ostatnich meczach uzyskiwały już wyniki zgodne z oczekiwaniami kibiców. - Przegrałyśmy do tej pory tylko jeden mecz, choć wiem że nasza gra może wyglądać znacznie lepiej niż to co pokazałyśmy w meczu z Sosnowcem. Początki bywają trudne, ale wierze że ta praca którą wykonujemy zaowocuje w najważniejszym dla nas momencie. A nasze ostatnie wyniki same mówią , że jest dużo lepiej niż na początku - uważa Katarzyna Mróz. Wygląda więc na to, że sympatyków obu ekip czeka bardzo emocjonujące widowisko.
Równolegle do meczu w Policach, gdzie być może zwycięzca okaże się nowym liderem rozgrywek, swój pojedynek stoczy pierwsza w tabeli Jedynka Aleksandrów Łódzki. Przeciwnikiem będzie zespół nie byle jaki, bo Galeco AGH Wisła Kraków. Beniaminek rozgrywek obok ekipy z Torunia jest rewelacją sezonu. Skazywana na walkę o utrzymanie biała Gwiazda kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i zasłużenie zajmuje szóstą lokatę. - Nie jestem zaskoczona tym faktem. Wisła ma dobrego trenera i ciekawy skład. Swoją grę w dużej mierze opierają na grze obronnej i cierpliwym kontrataku. Mamy jednak gotową receptę na to spotkanie, ale niech pozostanie ona na razie naszą tajemnicą. Myślę, że najlepiej będzie skoncentrować się na naszej dobrej grze. Do tego trzeba dopiero dołożyć taktykę i wtedy jestem spokojna o wynik - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marlena Mieszała.
W meczu numer trzy na przeciwko siebie staną KSZO Ostrowiec i Budowlani Budlex Toruń. Bez wątpienia wysoka lokata gospodyń, podobnie jak znakomite wyniki osiągnięte przez ich rywalki są dla obserwatorów pierwszoligowych rozgrywek są sporą niespodzianką. Drużyny KSZO, która zbudowana została zaledwie na kilka tygodni przed inauguracją rozgrywek pod wodzą Dariusza Parkitnego z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej, co udowodniła przed tygodniem gromiąc w Warszawie Spartę. Swoja siłę zaprezentowały również podopieczne Mariusza Soji dość niespodziewanie, wygrywając w trzech setach z Jedynką Aleksandrów Łódzki. Pytanie, czy zespół z grodu Kopernika swoją skuteczność przełoży na mecze wyjazdowe. Rozgrywająca beniaminka Justyna Łunkiewicz po ubiegłotygodniowym sukcesie przyznała, że na własnym parkiecie torunianki są w stanie podjąć w walkę z najlepszymi drużynami. Jeżeli jej koleżanki zdołają przełamać się w meczach wyjazdowych i zaprezentować się znacznie skuteczniej, niż w przegranym 0:3 meczu w Stężycy, wówczas jako czwarta drużyna mogą dołączyć do walki o najważniejsze trofea.
Spotkania w Stężycy i Mysłowicach, gdzie swoje mecze rozgrywa Silesia, nie powinny być tak emocjonujące, jak trzy wspomniane wcześniej starcia. Zarówno Stal Mielec jak i KS Murowana Goślina nadal nie potrafią się przełamać i spełnić oczekiwania swoich fanów. Podopieczne Piotra Sobolewskiego przed tygodniem zdobyły pierwszy punkt, ale osiągnięcie to potraktowano w Mielcu jako sromotną porażkę. Frustrację pognębił dodatkowo fakt, że gospodynie w czwartej partii rozbiły swoje rywalki 25:7 i wydawało się, że w kolejnej partii dopełnia dzieła. Ekipa Sebastiana Michalaka jednak wygrała i po spotkaniu znacznie powiększyła swoją przewagę nad strefą spadkową.Tuż nad nią pozostaje drużyna Aleksandra Klimczyka, która w sobotę zagra z debiutantem w pierwszoligowych rozgrywkach - Wieżycą Stężyca. Podopieczne Grzegorza Wróbla frycowego nie zamierzają jednak płacić i w starciu z ekipą z Wielkopolski są murowanym faworytem.
Mecze 6 kolejki I ligi kobiet:
Chemik Police - Eliteski AZS UEK Kraków godz. 18
Jedynka Aleksandrów Łódź - Galeco AGH Wisła Kraków godz.18
AZS KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Budlex Toruń godz.20
Wieżyca 2011 Stężyca - Stal Mielec godz.18
Silesia Volley I - KS Murowana Goślina godz.18