Po jednej stronie siatki znajdujący się na fali wznoszącej kielczanie, po drugiej zaś rozpędzeni i naładowani pozytywną energią oraz wynikami warszawianie. Mecz ten może być dla siatkarskiego laika tylko potyczką outsiderów, którzy w starciu z wielkimi tuzami PlusLigi i tak "podobno" nie mają większych szans. Jednak nic bardziej mylnego! Konfrontacja Effecora Kielce z AZS Politechniką Warszawską powinna przynieść w sobotę wiele emocji.
Zarówno jedna, jak i druga ekipa ma na swoim koncie kilka cennych oczek. Szczególnie imponują Inżynierowie, którzy - choć bez gwiazd i w mocno odmłodzonym składzie - wygrywają potyczkę za potyczką (m.in. z Jastrzębskim Węglem oraz Delektą Bydgoszcz), plasując się obecnie na trzeciej lokacie w tabeli.
- Nikt się tego nie spodziewał. Myślę, że gdyby ktoś cztery kolejki temu postawił na to, że będziemy mieć tyle punktów, to zgarnąłby kupę kasy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyjmujący stołecznego zespołu Krzysztof Wierzbowski.
Spora w tym zasługa nowego-starego szkoleniowca Politechniki - Jakuba Bednaruka - którego metody trenerskie chwalą i rywale, i sami podopieczni. - Trzeba go zapytać, gdzie szuka jakichś inspiracji czy pomysłów, bo ma je - może nie jakieś zwariowane - ale oryginalne. I to trzeba docenić - mówił w wywiadzie z naszym serwisem rozgrywający Fabian Drzyzga.
Tym razem jednak również nie będzie łatwo. Zawodnicy z Warszawy przyjadą bowiem do stolicy województwa świętokrzyskiego. Co prawda kielecka hala nie jest twierdzą nie do zdobycia, a wszystkie punkty, jakie zawodnicy Dariusza Daszkiewicza do tej pory zdobyli, przywieźli z meczów wyjazdowych, lecz ostatnie mecze w wykonaniu Effectora pokazują, że trzeba będzie rzucić na szalę sporą porcję umiejętności, aby triumfować.
O trudności postawionego przed Inżynierami zadania świadczy fakt, iż kielecki team wydaje się mocny na co najmniej kilku płaszczyznach. Przypomnijmy, iż w zestawieniu Punkty, bloki, asy - 4. kolejka PlusLigi portal SportoweFakty.pl uznał Adriana Staszewskiego najlepszym zawodnikiem kolejki. Na uwagę warszawian zasługuje także Armando Danger, który pokazał w ostatniej rundzie spotkań, że potrafi być bardzo groźny w polu serwisowym.
Co ciekawe, na najbliższy miesiąc do sztabu szkoleniowego Effectora dołączył Nicola Vettori. Klub zakończył współpracę z dotychczasowym statystykiem Jarosławem Żmijewskim i zdecydował się sięgnąć po doświadczonego Włocha, który może być jego asem w rękawie. Warto podkreślić, że Vettori był statystykiem reprezentacji Polski w 2006 roku i zdobył z nią wicemistrzostwo świata.
Effector Kielce - AZS Politechnika Warszawska / sobota 3.11.2012 r. godz. 17.00