W piątek FIVB wysłała do Włoskiej Federacji Siatkówki zawiadomienie o pozwoleniu Robertlandy Simonowi, kubańskiemu zawodnikowi Copra Piacenzy, na grę w tym sezonie włoskiej ekstraklasy. Wspaniała wiadomość została natychmiast przekazana włodarzom klubu, którzy nie kryli satysfakcji z wymarzonego obrotu spraw. - Jestem zadowolony z rozwiązania sprawy Simona. To sukces dyplomatycznych działań naszej federacji - mówił dyrektor Piacenzy Carlo Magri.
Przypomnijmy: cała sprawa dotyczyła dwóch reprezentantów Kuby, Joandry Leala i Simona, którzy po mistrzostwach świata z 2010 musieli przejść dwuletni okres karencji, by trafić do zagranicznych klubów. O ile w przypadku Leala nie było żadnych problemów z uzyskaniem licencji FIVB (przyjmujący występuje obecnie w brazylijskim Sada Cruizero), to jego reprezentacyjny kolega musiał czekać na odpowiednią decyzję władz światowej siatkówki znacznie dłużej. Simon zasilił Copra Elior Piacenzę już w styczniu br., jedna z powodu braku odpowiednich zezwoleń nie mógł wystąpić w oficjalnym meczu. Środowisko związane z klubem regularnie prowadziło podczas spotkań akcje protestacyjne pod hasłem "FIVB wstyd".
- Jestem szczęśliwy, ponieważ Simon znów może grać... Nie jest łatwo być na uboczu, teraz może pokazać swój talent - tak napisał na temat swojego rodaka Osmany Juantorena, który przeżywał podobne problemy na początku swojej przygody z Serie A1.