Pierwsze akcje w meczu należały do zespołu gości. Lotos nie mógł poradzić sobie w ataku, przez co szybko przegrywał już 0:3. Zamiast gonić wynik, podopieczni Dariusza Luksa tracili kolejne oczka. Po skutecznym zbiciu ze środka przez Grzegorza Kokocińskiego było 5:12. Gospodarze w pewnym momencie z impetem wrócili jednak do gry. Od stanu 6:14 zdobyli sześć punktów z rzędu i od rywala odstawali już tylko o dwa oczka. Na nieszczęście Trefla, Effector szybko wrócił do dobrej gry z początku seta i ponownie przejął kontrolę na boisku. Po asie serwisowym w wykonaniu Miłosza Zniszczoła zrobiło się 15:20. Kielczanie nie dali sobie po raz drugi w tym secie odebrać inicjatywy i premierową odsłonę zapisali na swoją korzyść.
Drugą partię Trefl rozpoczął lepiej niż poprzednią. Choć początkowo o punkt lepsi byli goście, to na pierwszej przerwie technicznej prowadził już Lotos (8:7). Spora była w tym zasługa Michała Kamińskiego, który coraz skuteczniej prezentował się na siatce. W dalszej części seta trwała zacięta walka. Cały czas na czele znajdował się jednak Trefl (16:15). Sytuacja ta po chwili się odwróciła i po efektownym ataku Armando Dangera zrobiło się 18:20. W końcówce gospodarze stracili animusz i pozwolili Effectorowi prowadzić w całym meczu już 2:0.
Gdańszczanie próbowali wrócić do gry i od początku trzeciej odsłony walczyli zażarcie o każdą piłkę. Dobry dowód na to stanowiła akcja przy stanie 5:5, kiedy to Trefl zdobył punkt w wydawałoby się niemożliwej sytuacji. Mimo to, gospodarze nie byli w stanie przejąć inicjatywy na dłuższą metę, bowiem cały czas we znaki dawał im się rozgrywający bardzo dobre zawody Nikołaj Penczew. Nagle na zagrywce pojawił się jednak Paweł Mikołajczak, dzięki któremu Lotos zbudował sobie dość wysoką przewagę (15:11). Nie okazała się ona być wystarczająco bezpieczna, gdyż Effector systematycznie ją likwidował, by koniec końców w całości ją zniwelować (21:21). Ostatecznie w tej partii lepszy był Effector i to on wygrał cały mecz za 3 punkty.
Lotos Trefl Gdańsk - Effector Kielce 0:3 (20:25, 21:25, 22:25)
Trefl:
Hietanen, Łomacz, Kamiński, M.Kaczmarek, Gawryszewski, Mika, Rusek (libero) oraz Żaliński, Mikołajczak, Szczurek, Kaźmierczak
Effector: Zniszczoł, Milczarek, Kokociński, Danger, Penczew, Kozłowski, Sufa (libero) oraz Pająk, Józefacki, Staszewski
MVP: Nikołaj Penczew (Effector)