Grupa A
W grupie A Ligi Mistrzów wszystkie zespoły zagrały zgodnie z przewidywaniami. W dalszym ciągu bez straconego seta pozostaje drużyna Zenitu Kazań, który tym razem pokonał Hypo Tirol Innsbruck. Wygrana siatkarzy Knack Roeselare sprawiła, że tabela grupy A już po trzech kolejkach podzieliła się na dwie pary i nic nie zapowiada, żeby ten układ uległ zmianie.
Zenit Kazań - Tirol Insbruck 3:0 (25:10, 25:16, 34:32)
Knack Roeselare - VfB Friedrichshafen 3:1 (26:24, 22:25, 25:20, 25:23)
Grupa C
W pojedynku na szczycie w grupie C mistrzowie świata rozwiali nadzieje siatkarzy ZAKSY. Oba zespoły miały do tej pory status niepokonanych, ale środowy mecz musiał zmienić tę sytuację i na szczycie tabeli uplasowała się drużyna Trentino Diatec. Polski zespół zachowuje na półmetku tej rywalizacji trzypunktową przewagę nad Tours VFB.
Trentino Volley - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:22, 25:22, 25:22)
Grupa D
Grupa D była kolejną, w której doszło do pojedynku na szczycie. Mistrzowie Włoch nie pozostawili rywalom złudzeń i pewnie zwyciężyli 3:0. Ich wygrana była zagrożona tylko w drugiej partii, którą ostatecznie zakończyli wynikiem 26:24. Natomiast po pojedynku zespołów z niższej części tabeli bez punktów nadal pozostaje belgijski Euphony Asse-Lennik. W starciu z siatkarzami z Ljublany nie zdobył w żadnym secie 20 punktów i szanse Belgów na opuszczenie czwartego miejsca zdecydowanie zmalały.
ACH Volley Lublana - Euphony Asse-Lennik 3:0 (25:19, 25:19, 25:15)
Generali Unterchahing - Lube Banca Macerata 0:3 (20:25, 24:26, 19:25)
Grupa E
Bełchatowianie, chociaż nie imponują wielką formą w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi, to w Lidze Mistrzów radzą sobie bardzo dobrze. W starciu z Dynamem Moskwa, poza trzecim setem, nie mieli większych problemów ze zwycięstwem, ale trzeba dodać, że przyjezdni wystąpili bez swoich dwóch podstawowych graczy - Bartosza Kurka i Semena Połtawskiego.
PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa 3:1 (25:21, 25:16, 19:25, 25:18)
Grupa G
W przeciwieństwie do bełchatowian, nienajlepszą formę z ligowych parkietów potwierdza Resovia Rzeszów. Mimo zapowiedzi walki z zespołem Bre Banca Lannutti Cuneo, mistrzowie Polski wychodzili ze swojej hali ze spuszczonymi głowami. Rzeszowianie są w takiej samej sytuacji jak ZAKSA - zajmują drugie miejsce i na półmetku grupowej rywalizacji będą mieli prawdopodobnie trzypunktową przewagę nad kolejnym zespołem.
Resovia Rzeszów - Bre Banca Lannutti Cuneo 0:3 (18:25, 23:25, 20:25)