Podopieczni Dariusza Luksa, po ubiegłotygodniowemu zwycięstwie z dotychczasową rewelacją sezonu, AZS-em Politechniką Warszawską, zdecydowanie nabrali pewności siebie. Zawodnikom nadmorskiej drużyny bardzo zależy teraz, by udowodnić, iż pokonanie ekipy ze stolicy nie było dziełem przypadku, a dowodem na rosnącą formę. Siatkarze Trefla zdają sobie sprawę, że po słabym początku sezonu, muszą zdobywać jak najwięcej kolejnych oczek. - Musimy gromadzić kolejne punkty, ale żeby to osiągnąć nie możemy zajmować się świętowaniem, ale ciężkim treningiem i przygotowaniem do następnej potyczki - stwierdził środkowy Lotosu, Bartosz Gawryszewski.
Rywalem gdańszczan będzie znajdująca się w sporym dołku ekipa Indykpolu AZS-u Olsztyn. Drużyna trenowana przez Radosława Panasa w czterech swoich ostatnich meczach nie ugrała nawet seta. W potyczce z Treflem będzie ona chciała przerwać tę fatalną passę. - W tym meczu nie będzie ważny styl, a punkty. Są spotkania, w których parcie na zdobycze punktowe jest duże, ale są i takie o mniejszym znaczeniu. To z Treflem będzie należało zdecydowanie do tych najważniejszych - powiedział atakujący olsztynian, Bartosz Krzysiek.
AZS czeka jednak bardzo trudne zadanie, bowiem Lotos to dla nich niewygodny rywal. W zeszłym sezonie, na sześć spotkań, Indykpol tryumfował tylko raz. Meczów w kampanii 2011/2012 pomiędzy tymi drużynami było tak dużo, gdyż mierzyły się one w walce o 9. miejsce. Trefl, w serii do trzech zwycięstw, wygrał 3:1.
Mimo niekorzystnego bilansu, ekipa z Warmii wcale nie stoi na straconej pozycji. Po pierwsze, z zespołem od poniedziałku trenuje wielokrotny reprezentant Polski, Piotr Gruszka. 35-letni zawodnik najprawdopodobniej pojawi się w Gdańsku na boisku. Po drugie natomiast, nad morze wybiera się spora grupa sympatyków AZS-u, która swoim głośnym dopingiem ma zamiar dodać podopiecznym Radosława Panasa skrzydeł.
Lotos Trefl Gdańsk – Indykpol AZS Olsztyn / piątek, 23.11.2012 godz. 20:00
na Instagramie 
na Facebooku 
