Trapiona problemami finansowo-organizacyjnymi Stal Mielec po ośmiu kolejkach nie zdołała wygrać żadnego spotkania i mając w dorobku zaledwie jeden punkt zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. Dużo lepiej niż wyniki wyglądała gra mielczanek. Trener Piotr Sobolewski nie tracił wiary w swój zespół i czekał na przełamanie. Cierpliwość została wynagrodzona.
W meczu 9. kolejki w Mielcu spotkały się ostatnia w klasyfikacji I-ligowców Sparta Warszawa i miejscowa Stal. Był to pojedynek dwóch zespołów zamykających tabelę. Spartanki wygrały w tym pojedynku pierwszego seta w bieżącym sezonie, jednak jeszcze bardziej zadowolone opuszczały parkiet gospodynie, które odniosły pierwsze zwycięstwo. Jak się okazało, przełomowe. W następnej kolejce mielczanki sprawiły miłą niespodziankę wygrywając na wyjeździe z faworyzowaną ekipą Budowlanych Toruń. Zespół Stali przystąpił do tego meczu bez Urszuli Bejgi, która przed spotkaniem złożyła wniosek o rozwiązanie kontraktu i opuściła klub. Ponadto z kontuzjami zmagały się Małgorzata Plebanek i Daria Michalak, mimo to wyszły na parkiet i przyczyniły się do tego sukcesu. Jeśli można mówić o niespodziance przy trzecim zwycięstwie z rzędu, to również tak należałoby określić poniedziałkowe zwycięstwo Stali w zaległym meczu 2. kolejki z Murowaną Gośliną. W Wielkopolsce po raz kolejny podopieczne trenera Piotra Sobolewskiego zagrały mądrze taktycznie. Dobrą zagrywką odrzuciły od siatki rywalki, co ułatwiło zdobycie trzech punktów.
Obecnie Stal ma ich w swoim dorobku już dziesięć i traci zaledwie dwa punkty do miejsca gwarantującego pozostanie w I lidze.
Murowana Goślina - Stal Mielec 1:3 (20:25, 16:25, 29:27, 21:25)
Murowana Goślina: Hepburn, Trojan, Gajewska, Hatala, Strządała, Wałęsiak (libero) Sikorka, Lech, Pankiewicz, Wyrwa.
Stal Mielec: Sobolewska, Baran, Hawryła, Jaroszewicz, Kubieniec, Czubak, Plebanek (libero) oraz Pająk.