Kontuzje przyjmujących bydgoskiego Pałacu

Bez dwóch przyjmujących musiał radzić sobie zespół Rafała Gąsiora w niedzielnym meczu. Sytuacja kadrowa niebawem powinna się jednak poprawić, bowiem uraz Eweliny Krzywickiej okazał się niegroźny.

W starciu z BKS Aluprofem Bielsko-Biała do gry w wyjściowej szóstce pierwotnie desygnowana była węgierska przyjmująca Rita Liliom, która w tym spotkaniu zagrać miała na pozycji atakującej. Zawodniczka już podczas rozgrzewki zasygnalizowała jednak uraz lewego kolana, w związku z czym szkoleniowiec bydgoskiej ekipy zmuszony był rozpocząć mecz od zmiany. Po meczu siatkarka udała się do szpitala na badania, jednak jak przekazała nam menedżer zespołu bydgoskiego zespołu, na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze co dokładnie dolega siatkarce. - Rita przechodzi jeszcze badania, dlatego nie znamy jeszcze dokładnej diagnozy. Coś więcej na ten temat będzie można powiedzieć w ciągu najbliższych dni - przyznaje Ewa Kowalkowska.

Znacznie bardziej optymistycznie wygląda sytuacja w przypadku kontuzji Eweliny Krzywickiej. Młoda przyjmującą w niedzielę nie znalazła się w meczowej dwunastce, ale jak przyznaje sama zainteresowana, uraz nie jest zbyt poważny i w najbliższych dniach zawodniczka zamierza powrócić do treningów. - Doznałam skręceniu przodostopia lewego. To dość uciążliwa kontuzja, ponieważ przy każdym nacisku ból doskwiera. Mam jednak nadzieję, że od środy zacznę wchodzić w trening. Leczenie wygląda w ten sposób, że wymaga to czasu i własnej regeneracji, ponieważ spowodowane jest to przeciążeniem - powiedziała nam przyjmująca bydgoskiej ekipy.

Rita Liliom urazu doznała podczas rozgrzewki przed meczem z Aluprofem Bielsko-Biała (fot. kspalac.bydgoszcz.pl)
Rita Liliom urazu doznała podczas rozgrzewki przed meczem z Aluprofem Bielsko-Biała (fot. kspalac.bydgoszcz.pl)
Źródło artykułu: