Miejmy nadzieję, że teraz będzie tylko do przodu wszystko szło - rozmowa z Mileną Rosner, przyjmującą Impela Wrocław

Siatkarki Impela Wrocław w rozgrywkach Orlen Ligi jak na razie zawodzą. Milena Rosner, była kapitan reprezentacji Polski, wierzy jednak, że zła karta już się odwróciła i zespół zacznie już wygrywać.

Artur Długosz: Zwycięstwo w ostatnim meczu z Pałacem Bydgoszcz sprawiło, że spadł wam chyba dość spory kamień z serca?

Milena Rosner: Jak najbardziej. Jesteśmy bardzo zadowolone, bo byłyśmy w trudnej sytuacji - nadal na pewno w takiej jesteśmy - nie mniej jednak jakieś kroki już są poczynione w postaci zwycięstwa. To nas bardzo cieszy. Miejmy nadzieję, że teraz już będzie tylko do przodu to wszystko szło.

Kolejny raz mecz zakończyłyście po tie-breaku. Lubicie już chyba takie horrory.

- Tak, tak (śmiech). Gramy tak, żeby kibice z nami dłużej byli w hali.

To taki plan na dalszą część sezonu, aby mecze były tak emocjonujące?

- Mam nadzieję, że nie. Wiadomo, że każde zwycięstwo cieszy. Na pewno najbardziej jesteśmy zadowolone ze zwycięstwa za trzy punkty, ale na razie cieszymy się z tego, że są kolejne dwa oczka.

Drugi mecz zagrała z wami nowa rozgrywająca, Maja Ognjenović. Chyba już coraz lepiej się z nią rozumiecie?

- Tak, tak. Jest coraz lepiej. Nie tylko w treningu wygląda to dobrze, ale i na meczu. Co prawda to był dopiero drugi mecz z naszą nową rozgrywającą, ale naprawdę Maja pokazuje klasę. Rozgrywająca to jak wiadomo jest mózg i prawdopodobnie - jak kiedyś ktoś powiedział - pół zespołu.

Pamiętam jeszcze, jak na początku sezonu mówiłyście, że na treningach wam wszystko wychodzi, ale gorzej z przełożeniem tego na spotkania ligowe. W czym tkwił problem, że właśnie tak się działo?

- Trudno powiedzieć. Cieszmy się teraz, że jest lepiej i to zwycięstwo ostatnie na pewno nas podbudowało.

Ta ostatnia wiktoria będzie przełomowa i do Łodzi pojedziecie po trzy punkty?

- Bardzo bym tego chciała i nawet z okazji zbliżających się świąt, takie życzenia mogę złożyć, żeby nam się już wiodło dużo lepiej niż do tej pory.

[b]

Skoro już o świętach mowa, to jak pani zamierza je spędzić? Potem będzie jeszcze Sylwester i Nowy Rok...[/b]

- Święta zamierzam spędzić w gronie rodzinnym w moim rodzinnym mieście. Co do Nowego Roku, to jeszcze nie planowałam. Może brzmi to dziwnie, ale ja tak planuję z tygodnia na tydzień takie rzeczy (śmiech).

Czyli 2013 rok będzie już zupełnie inny dla Impela niż ten, który dobiega już końca?

- Bardzo bym sobie i swojemu zespołowi tego życzyła.

Milena Rosner, była kapitan reprezentacji Polski
Milena Rosner, była kapitan reprezentacji Polski
Komentarze (2)
avatar
chieri
21.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może Impel odpali w nowym roku. Ale jeżeli włodarze klubu naprawdę zatrudnią Matlaka, to poprawy raczej nie będzie. 
avatar
Sawczenkos
21.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z nowym trenerem może o coś pograją. Dobre jest to, że w końcu może się coś ruszy w Impelu, bo taki skład jaki ma ta drużyna zobowiązuje do walki o coś więcej niż ostatnie miejsca w tabeli. Moż Czytaj całość