Katarzyna Konieczna: Chciałyśmy wywieźć z Łodzi trzy punkty

Impel Wrocław przegrał z Budowlanymi Łódź po zaciętym, pięciosetowym boju. W czym Katarzyna Konieczna, atakująca wrocławianek widzi przyczynę porażki?

Po ostatnim triumfie nad Pałacem Bydgoszcz zespół Impelu Wrocław nabrał apetytu na kolejne zwycięstwo. Drużyna prowadzona przez Macieja Kosmola postawiła jednak wielki opór przyjezdnym. - Cały zespół podczas meczu bardzo się starał. Chciałyśmy wywieźć z Łodzi trzy punkty. Niestety stało się inaczej - przyznaje Katarzyna Konieczna.

Atakująca wrocławianek dostrzega przyczynę porażki swojego zespołu. - Wydaje mi się, że po trzecim secie opadamy z sił. Nie wiem czy jest to wina kondycji? Czy może psychiki? Myślę, że chyba jednak kondycji, ponieważ nasze zaangażowanie było od początku do końca spotkania. Jeśli nie ma się w nogach to nie ma się też w głowie. W dwóch ostatnich setach brakowało nam dynamiki. Myślę, że było to widać patrząc na nas z boku. Przeciwniczki wykorzystały naszą słabość bardzo szybko. Gratulacje dla zespołu Budowlanych Łódź - powiedziała siatkarka.

Mocna zagrywka grającej z numerem 4 Katarzyny Koniecznej przysporzyła kłopotów drużynie z Łodzi
Mocna zagrywka grającej z numerem 4 Katarzyny Koniecznej przysporzyła kłopotów drużynie z Łodzi

W drużynie z Dolnego Śląska zaszły zmiany kadrowe. Zarząd klubu podziękował za współpracę trenerowi Rafałowi Błaszczykowi. A na pozycji rozgrywającej Kim Staelens zastąpiła Serbka, Maja Ognjenović. - Wszystko co się dzieje na pewno na nas wpływa. Ale gdy wchodzi się na boisko to te zmiany nie mają żadnego znaczenia. Nie ważne czy jest to ta szóstka, która była czy inna. Na boisku podczas tego meczu, seta, tej jednej akcji musimy być zespołem. Mamy w drużynie bardzo profesjonalne siatkarki, które też tak do tego podchodzą - wyjaśnia atakująca Impelu Wrocław.

Podczas gdy wrocławianki toczyły zacięty bój z łodziankami padło kilka zaskakujących wyników. Beniaminek Siódemka Legionovia zdobył punkt w meczu z faworytem Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna,a broniący tytułu Atom Trefl Sopot przegrał z drużyną Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. - W tabeli Orlen Ligi cały czas coś się dzieje. Od piątego miejsca w dół może zdarzyć się wszystko - komentuje Konieczna.

Katarzyna Konieczna (w środku) nie przestaje wierzyć w swój zespół
Katarzyna Konieczna (w środku) nie przestaje wierzyć w swój zespół

W sezonie 2011/2012 Katarzyna Konieczna zdobyła z ekipą "Atomówek" pierwsze miejsce. Przed rozpoczęciem toczącego się sezonu Impel Wrocław był typowany do pierwszej piątki. Tymczasem znajduje się w drugiej połowie tabeli. - Chciałabym znaleźć się na tym samym miejscu co w poprzednimi sezonie. Trzeba sięgać po najwyższe cele i mierzyć wysoko. Nie ważne, że teraz jesteśmy w dolnej części tabeli. Nasze aspiracje wciąż są wysokie. Jeśli nie walczyłoby się o najwyższe cele, to nie warto by było wychodzić na boisko - podsumowuje zawodnicza z Wrocławia.

Źródło artykułu: