Orlen Ligowe wojny, część pierwsza - zapowiedź spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Piątkowy mecz rozpoczyna serię spotkań dwóch czołowych klubów ekstraklasy siatkarek. W tym pojedynku chodzi o coś więcej niż ligowe punkty i dobre samopoczucie przed Pucharem CEV.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Czasami los sprawia, że życie siatkarskiego kibica staje się dużo lepsze: po losowaniu ćwierćfinałowych par Pucharu CEV okazało się, że o awans do czołowej czwórki drużyn w tych rozgrywkach zagrają ze sobą Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna i BKS Aluprof Bielsko-Biała, aktualnie najlepsze drużyny Orlen Ligi. Do dwóch styczniowych muszyńsko-bielskich bojów w rundzie challenge Pucharu dochodzi jeszcze nadchodzące spotkanie ligowe, co oznacza, że w styczniu siatkarki obu zespołów zagwarantują fanom wyjątkowo wiele emocji.

Trener Bogdan Serwiński nie ukrywał, że nie uważa pierwszego z trzech starć, jakie czeka jego drużynę z bielskim BKS-em za szczególnie wyjątkowe: - Mecze Pucharu CEV mają oczywiście wyższą rangę. Przecież zwycięzca tego dwumeczu awansuje do dalszej rundy tych rozgrywek. Natomiast wynik meczu ligowego, w naszym przypadku, nie rozstrzygnie o czymś konkretnym. To jest tylko przymiarka do fazy play off - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z PAP. Jednak muszyniankom z pewnością nie zabraknie determinacji do tego, by walczyć w nadchodzącym meczu o trzy punkty; po pierwsze, pierwsza konfrontacja obu ekip w tym sezonie zakończyła się wyraźnym i bezdyskusyjnym zwycięstwem drużyny Wiesława Popika 3:0 i wicemistrzynie Polski z pewnością zamierzają zemścić się na rywalkach na własnej hali. Po drugie, piątkowa wygrana będzie ważnym elementem wojny psychologicznej przed dwumeczem w Pucharze CEV, poza tym da ona zwycięskiej drużynie miejsce na szczycie ligowej tabeli.
Styczeń będzie miesiącem wytężonej pracy trenerskiej w obu zespołach Styczeń będzie miesiącem wytężonej pracy trenerskiej w obu zespołach
Teoretycznie faworytem muszyńsko-bielskiej konfrontacji jest drużyna Bogdana Serwińskiego, która ostatnio w przekonującym stylu pokonała Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i udowodniła, że dzięki udziałowi w szwajcarskim turnieju Top Volley International solidnie przepracowała okres świąteczny. Bielszczanki w ostatnich tygodniach pozwalają sobie na straty cennych punktów (m.in. z Budowlanymi Łódź i Atomem Trefl Sopot), a przecież poza spotkaniami z Muszynianką drużynę znad Białej czeka maraton meczów z ligową czołówką. - Nie można powiedzieć, że są łatwe spotkania. Przed nami rywalizacja z trójką najsilniejszych ekip, które otwarcie mierzą w złoty medal mistrzostw Polski. Nam taka konfrontacja też jest potrzebna - twierdziła Ewelina Sieczka, przyjmująca BKS-u.

Z meczami krajowych potentatów siatkówki kobiet wiąże się wiele wspomnień; od początku istnienia zawodowej ligi żeńskiej zespoły z Muszyny i Bielska-Białej zaliczały się do grona najlepszych zespołów w rozgrywkach i niejednokrotnie toczyły ze sobą batalie, których nie powstydziłyby się rozgrywki panów. Dość wspomnieć, że obie ekipy dwukrotnie walczyły w bezpośrednim starciu o mistrzostwo Polski, a szczególnie godnym zapamiętania był finał ligi z sezonu 2009/10, w którym potrzeba było aż pięciu spotkań do wyłonienia mistrza, którym okazał się być BKS. Ponadto niezwykle ciekawe są związki personalne pomiędzy obydwoma klubami: aż sześć zawodniczek z obecnego składu Muszynianki w swoim CV ma wpisane występy w klubie z Bielska-Białej! Jeśli dodać do tego rywalizację kibiców obu drużyn na trybunach, okazuje się bez wątpliwości, że już niedługo przyjdzie nam podziwiać siatkarski tryptyk najwyższej klasy.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Bielsko Biała / piątek, 11 stycznia 2013, godz. 18 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×