Powrót Zajdera to bardzo dobra wiadomość dla trenera AZS Politechniki Warszawskiej - Jakuba Bednaruka i osób sympatyzujących z tym zespołem, gdyż w tym sezonie spisuje się on bardzo dobrze i jest najlepszym blokującym swojej ekipy. Środkowy stołecznej drużyny, pomimo iż opuścił cztery spotkania (zagrał w 13 z 17) plasuje się na 5. miejscu (40 pkt. zdobytych blokiem; 0,82/set) wśród zawodników, którzy zdobyli najwięcej punktów blokiem.
Maciej Zajder po raz ostatni wystąpił 29 grudnia ubiegłego roku w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Polski z Delektą Bydgoszcz podczas, którego doznał urazu pęknięcia kości w stopie. Od tego czasu jego zespół przegrał cztery mecze, zaś wygrał zaledwie jeden, z zajmującym przedostatnią pozycję w tabeli Indykpolem AZS-em Olsztyn.
Zajder powinien pojawić się chociaż na chwilę na parkiecie w sobotnim spotkaniu z PGE Skrą Bełchatów, ale dla Inżynierów, którzy na koniec fazy zasadniczej zajmą na pewno 6. pozycję, powrót swojego najlepszego środkowego jest bardzo ważny w kontekście walki w fazie play-off. Najbardziej prawdopodobne jest, że warszawska Politechnika w ćwierćfinale PlusLigi zmierzy się z zajmującym trzecie miejsce Jastrzębskim Węglem, z którym w tym sezonie wygrała 3:1 u siebie, a na wyjeździe uległa 2:3.