Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Bardzo cieszę się z dobrego spotkania, jakie zagrałyśmy. Gratuluję bydgoszczankom przede wszystkim waleczności, bo na pewno są w bardzo trudnej sytuacji personalnej i młode dziewczyny potrzebują dużo czasu, żeby się ograć, a momentami zaskakiwały nas niekonwencjonalnymi zagraniami. Cieszę się, że nasz zespół potrafił zagrać na dobrym poziomie.
Magdalena Mazurek (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Dąbrowianki, po raz kolejny, postawiły nam bardzo wysoko poprzeczkę. Bardzo dobrze zagrywały, dzięki czemu odrzuciły nas od siatki. Tak, jak powiedziała Madzia, bardziej doświadczone zawodniczki z naszej drużyny mają kontuzje, więc nie mogą trenować, ale dzięki temu młodsze dziewczyny mają szanse gry, a z meczu na mecz będą musiały je wykorzystywać.
Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Tak naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć. Cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie 3:0, dzięki czemu ucięliśmy wszelkie spekulacje dotyczące tego, że będziemy kombinować, co do "ustawienia się" w play-offach. Gramy z drugiego miejsca z siódmym (z Impelem Wrocław - przyp. red.). To nie był łatwy mecz, bo to tak fajnie się mówi, że to był łatwy mecz. Ale on wcale taki nie był, był nerwowy. Zespół z Bydgoszczy jeszcze przed spotkaniem miał szansę na poprawę swojej sytuacji w tabeli, więc grał jak najlepiej potrafił. Wygraliśmy 3:0 i cóż, kończymy sezon zasadniczy na drugim miejscu. Mam nadzieję, że po play-offach będzie jeszcze lepiej (uśmiech).
Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Na temat meczu nie będę się wypowiadał, ponieważ myślę, że wszystko, co zostało powiedziane zostało powiedziane trafnie. Jeśli chodzi o naszą grę, to zabrakło mi tego, by dwa pierwsze sety były podobne do trzeciego. Gdyby były podobne, to wracając do Bydgoszczy, wewnętrznie czułbym się lepiej. Tego mi zabrakło. Zakończyła się runda zasadnicza, mojemu zespołowi gratuluję awansu do ósemki. Mieliśmy taki cel, takie zadanie przed nami postawiono, które nie było łatwe do zrealizowania w momencie, gdy w składzie jest dużo młodych siatkarek i skromny budżet. Można więc powiedzieć, że tak naprawdę wykonaliśmy sto procent normy. Czasami łatwiej gra się o inne cele, a żeby utrzymać w lidze zespół przy takiej strukturze, jest to bardzo trudne zadanie. Przy tak młodej drużynie w obliczu przegranych sześciu, siedmiu meczów jest się bardzo trudno podnieść. Wywiązaliśmy się z powierzonego nam zadania, następne mecze w ramach pierwszej rudny play-off gramy z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna. Jest to bardzo trudny przeciwnik, ale będziemy się przygotowywać do tej konfrontacji. Pod względem sportowym podejdziemy do niej bardzo ambitnie.