Już przedmeczowe zapowiedzi wskazywały, że ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu Polski pomiędzy Pałacem i Atomem nie musi być tak jednostronnym widowiskiem jak wcześniejsze mecze w Orlen Lidze. Bydgoszczanki przystępowały do tego meczu w pełnym składzie, a przyjezdne były po tygodniu siłowych treningów.
Początek meczu to jednak zdecydowana dominacja sopocianek, które szybko zbudowały wyraźną przewagę 8:1. Siatkarki Atomu grały bardzo dobrze w przyjęciu, a bydgoszczanki miały duże problemy ze skończeniem ataków. Wprawdzie po przerwie technicznej Pałac zdobył trzy punkty z rzędu, ale nie wpłynęło to na przebieg spotkania. Sopocianki po punktowej zagrywce Rachel Rourke wygrywały już 13:5, a ich prowadzenie kilka minut później wzrosło do dziesięciu punktów (19:9). W końcówce tej partii gospodynie zdołały jednak zmniejszyć te straty, głównie dzięki dobrej zagrywce i lepsze grze blokiem. Pałac przegrywał już tylko 18:22, ale podopieczne Adama Grabowskiego nie pozwoliły już swoim rywalkom na rozwinięcie skrzydeł i wygrały 25:19.
Druga partia zaczęła się jednak o wiele lepiej dla bydgoszczanek, które prowadziły już 3:1. Atom nie dał jednak odskoczyć Pałacowi i po punktowej zagrywce Izabeli Bełcik na tablicy wyników był już remis 7:7. Kolejne akcje to walka punkt za punkt, ale i pokaz ładnej gry po obu stronach siatki. Nie brakowało długich wymian i efektownych ataków, co mogło podobać się kibicom. Po drugiej przerwie technicznej w szeregi sopocianek wkradło się jednak rozluźnienie i Pałac po asie serwisowym Anny Grejman wyszedł na prowadzenie 19:17. Atom szybko skontrował i wydawało się, że w "Łuczniczce" obejrzymy emocjonująca końcówkę. Sopocianki jednak w kluczowym moment zagrały skutecznie blokiem (24:22) i chwilę później set zakończyła dobrym atakiem Klaudia Kaczorowska.
Początek trzeciej partii to ponownie dobra gra Pałacu, która przełożyła się na prowadzenie 7:2. Bydgoszczanki dobrze serwowały i poprawiły grę blokiem, a po stronie Atomu było widoczne coraz większe zmęczenie. Później kibice oglądali fragmenty falowanej gry w wykonaniu obu zespołów. Atom zniwelował szybko straty do jednego "oczka" (7:8), ale po chwili Pałac ponownie odskoczył na cztery punkty (14:10). Sopocianki nie były już tak skuteczne w ataku, a bydgoszczanki blokowały już nawet ataki Rourke. Praktycznie cały set przyjął taki obraz pogoni mistrzyń Polski za rywalkami, która przyniosła ostatecznie skutek, bo Atom doprowadził do remisu 20:20. Ostatnie trzy akcje należały jednak do zespołu prowadzonego przez Rafała Gąsiora i po skutecznym ataku Rachael Adams gospodynie mogły cieszyć się ze zwycięstwa 25:22.
Patrząc na drugi i trzeci set można było zapomnieć, że naprzeciwko siebie stoją mistrzynie Polski i młode bydgoszczanki, które musiały mocno bić się o fazę play-off OL, ale w czwartym secie Atom pokazał, kto jest dominującą stroną w tym pojedynku. Od stanu 8:8 przyjezdne włączyły dodatkowy bieg i na drugiej przerwie technicznej miały już pięć punktów przewagi. Bydgoszczanki miały jeszcze przebłyski dobrej gry, ale nie wystarczyło to na sopocianki, które pewnie zwyciężyły 25:17 i 3:1 w całym meczu.
Siatkarki Atomu tym samym przybliżyły się do awansu do finałowego turnieju Pucharu Polski. Od wyjazdu do Piły dzieli je tylko rewanżowy mecz, który odbędzie się w najbliższą sobotę w Sopocie.
Pałac Bydgoszcz - Atom Trefl Sopot 1:3 (19:25, 22:25, 25:22, 17:25)
Pałac:
Mazurek, Czyżnielewska, Adams, Schulz, Martinez, Grejman, Kuehn-Jarek (libero) oraz Krzywicka, Biedziak, Sosnowska, Liliom.
Atom: Bełcik, Rourke, Coimbra, Kaczorowska, Szeluchina, Łukasik, Zenik (libero) oraz Podolec, Wilk, Kwiatkowska, Cabrera.