Bydgoszczanie wracają na tarczy - relacja z meczu Ural Ufa - Delecta Bydgoszcz

W pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Challenge, Delecta Bydgoszcz uległa rosyjskiemu Uralowi Ufa. Teraz, aby awansować do finału, bydgoszczanie będą musieli wygrać rewanż i "złotego seta".

Od początku spotkania gospodarze z Ufy chcieli narzucić bydgoszczanom swój styl gry (8:5). Z minuty na minutę dzięki dobrej współpracy Miguela Falaski z Leandro Vissotto przewaga Uralu wzrastała (14:10), a na drugiej przerwie technicznej w pierwszym secie wynosiła 5 punktów (16:11). Siatkarze Delekty grali jakby bojaźliwie i popełniali zbyt wiele błędów własnych, czy to na zagrywce, bądź w ataku. W końcówce seta rosyjski zespół prowadził aż 19:13, a inauguracyjną odsłonę po ataku Vissotto wygrał 25:19.

W drugiej partii gra obydwu drużyn bardzo falowała. Najpierw Ural Ufa wyszedł na prowadzenie 8:5, by zaraz potem przegrywać jednym "oczkiem" (8:9). Od tego momentu zastępujący Michała Masnego na rozegraniu Piotr Lipiński, zaczął poczynać sobie coraz śmielej, dzięki czemu Delecta Bydgoszcz wygrywała 16:12, a później  19:16. Od tego stanu gra podopiecznych Piotra Makowskiego jakby się załamała, a Ural zdobył dwa punkty przewagi (21:19). Polski zespół jednak się nie załamał i walczył do końca o zwycięstwo (23:23). Delecta niestety nie wykorzystała swoich szans w samej końcówce seta, którego ostatecznie Ural zwyciężył 25:23.

Trzecia odsłona od początku była bardzo wyrównana (11:11), a Ural i Delecta swoje akcje kończyły zazwyczaj w pierwszym ataku. Po stronie gospodarzy dobrze poczynał sobie znany z gry w Jastrzębskim Węglu Paweł Abramow, zaś w bydgoskiej ekipie ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Dawid Konarski. Przy stanie 20:21 wydawało się, że koniec seta będzie emocjonujący, ale więcej krwi zachowali siatkarze Delekty Bydgoszcz i zmniejszyli straty do rosyjskiej drużyny, wygrywając 25:22.

Zwycięstwo w trzeciej części meczu uskrzydliło graczy bydgoskiego zespołu, którzy uwierzyli, że naszpikowany gwiazdami Ural Ufa jest do ogrania (6:8). Po skutecznym bloku Andrzeja Wrony i Stephana Antigi zrobiło się 12 do 8 dla Delekty. Czteropunktowa przewaga jakby uśpiła bydgoszczan, a kolejne pięć "oczek" padło łupem siatkarzy z Ufy (13:12). W ataku Uralu brylowali Abramow i Vissotto, dzięki czemu gospodarze byli coraz bliżej od wygrania pierwszego meczu półfinałowego Pucharu Challenge (19:16). Jak się okazało, polska ekipa nie zamierzała zwieszać głów, a seria świetnych zagrywek Wojciecha Jurkiewicza wyprowadziła podopiecznych trenera Makowskiego na prowadzenie 21:19. Przy stanie 24:23 dla Delecty, piłkę w górze mieli bydgoszczanie, ale w aut zaatakował Marcin Wika (24:24). W kolejnych dwóch akcjach siatkarze z Bydgoszczy popełnili błędy własne, a seta i cały mecz zakończył Leandro Vissotto (26:24).

Ural Ufa - Delecta Bydgoszcz 3:1 (25:19, 25:23, 22:25, 26:24)

Ural Ufa: Vissotto, Kazakow, Abramow, Vissotto, Falasca, Aszczew, Spiridonow, Wierbow (libero) oraz Żłoba, Botin, Pantelejmonenko.

Delecta Bydgoszcz: Antiga, Wika, Jurkiewicz, Lipiński, Konarski, Wrona, Dębiec (libero) oraz Wieczorek.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: