Grzegorz Wójtowicz: Chcemy wygrać I ligę

W sobotę po emocjonującym pojedynku MKS Będzin pokonał zespół z Siedlec 3:1. - Mówimy otwarcie, że chcemy wygrać I ligę - tłumaczy dla SportoweFakty.pl Grzegorz Wójtowicz.

Podopieczni trenera Rafała Legienia odnieśli w sobotnie popołudnie bardzo ważne zwycięstwo. Wówczas w pokonanym polu MKS zostawił KPS Jadar, dla którego była to już 12. porażka w tym sezonie. Pierwszy set nie wskazywał jednak na triumf ekipy z Będzina.

- W pierwszym secie nie radziliśmy sobie z przyjęciem. Zespół z Siedlec wykorzystywał wszystkie swoje kontry. Wygrał z nami zdecydowanie i nie mogliśmy nic zrobić. Później zaczęliśmy zdecydowanie lepiej przyjmować, rozgrywający miał ułatwione zadanie - przyznał dla naszego portalu Grzegorz Wójtowicz, przyjmujący MKS-u.

Od drugiej odsłony gra zespołu z Będzina uległa znacznej poprawie. Przyjezdni zaczęli popełniać o wiele mniej błędów, w ich grze było widać zdecydowanie więcej determinacji. - Mogliśmy pograć dużo pierwszym tempem, automatycznie również skrzydłowi mieli o wiele łatwiej. Staraliśmy się szanować serwis i zagrywać kierunkowo a nie na siłę. Może nie mieliśmy z tego korzyści w postaci asów, ale zespół z Siedlec zaczął przyjmować na trzeci, czwarty metr i mogliśmy ustawić skuteczny blok - dodaje były siatkarz między innymi ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Dla gości z Będzina było to 11. zwycięstwo w rozgrywkach. Zespół, który przed sezonem typowany był do walki o czołowe lokaty w lidze, aktualnie zajmuje dopiero 6 miejsce w tabeli. - Wszyscy tak mówią, że szóste miejsce nie jest dobre dla nas, ale wspomnę chociażby o Ostrołęce, która w poprzednim sezonie zajęła po rundzie zasadniczej drugie miejsce, a w play-off Pekpol przegrał w pierwszej rundzie. Wiadomo, że łatwiej jest później startować z wyższego miejsca, ale nie przywiązujemy do tego tak dużej wagi. Wszyscy mówią, że zespół z Będzina powinien wygrywać a my jesteśmy tylko ludźmi - analizuje 23-letni zawodnik.

Na co więc stać w tym sezonie MKS Banimex Będzin? Według Grzegorza Wójtowicza ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego może nawet pokusić się o grę w finale. - Gdybym nie myślał o finale, to jaki byłby sens wychodzić na parkiet? Mówimy otwarcie, że chcemy wygrać tą ligę i jest na to duża szansa. W niektórych meczach pokazujemy, że naprawdę jesteśmy groźni. Mieliśmy słabszy okres ale teraz znowu zaczynamy wygrywać - kończy przyjmujący.

Źródło artykułu: