Pierwszy set rozpoczął się od mocnych zagrywek brazylijskiego przyjmującego ZAKSY, które dały gościom kilku punktowe prowadzenie (0:4). Do pierwszej przerwy technicznej Resovia nieco zniwelowała straty i traciła do rywala już tylko dwa oczka (6:8). Gospodarze mieli jednak problemy z przyjęciem, co znacznie utrudniało im grę i gonitwę za przeciwnikiem (9:13). Chwilę później było już 13:14, dzięki świetnym paradom w obronie zawodników Asseco. ZAKSA nie zamierzała jednak łatwo odpuścić i ponownie uciekła Resovii (16:20). Do końca partii obraz gry nie uległ już zmianie. Przyjezdni pewnie wygrali 25:19.
Na parkiet w drugim secie mocno zmotywowani wyszli zawodnicy Resovii i już na
początku uzyskali prowadzenie 4:1. Przed pierwszą przerwą techniczną ZAKSA zdołała zniwelować nieco straty do dwóch oczek (8:6). Zespoły wymieniały mocne ciosy grając ciągle "punkt za punkt". Świetnie grającego Felipe Fontelesa w ataku wspomógł Antonin Rouzier. Na drugą przerwę techniczną mistrzowie Polski schodzili z prowadzeniem 16:12. W końcówce drugiej partii ZAKSA zdoła odrobić straty i wyjść na prowadzenie 22:21, gdy w polu serwisowym pojawił się Pilarz. Po emocjonującej końcówce i grze na przewagi gościom udało się wygrać 30:28, i byli już tylko krok od przedłużenia finałowej rywalizacji.
Początek trzeciej odsłony zdecydowanie należał do Resovii (8:5). Kłótnie Pawła Zagumnego, który próbował wybić z rytmu Resovię na nic się zdały i zawodnik obejrzał żółtą kartkę. ZAKSA nie zamierzała się jednak poddać, dogoniła gospodarzy i na drugiej przerwie technicznej to ona prowadziła 16:14. Resovia wyraźnie podłamała się przegraną w drugim secie i w żaden sposób nie mogła zatrzymać nakręconej ZAKSY (17:20). Przyjezdni wygrali 25:23 i zachowali szansę na mistrzostwo Polski.
Asseco Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25,28:30, 23:25)
Resovia: Tichacek, Lotman, Achrem, Nowakowski, Bartman, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Kovacević, Dobrowolski, Perłowski, Schoeps
ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Fonteles, Gladyr, Rouzier, Wiśniewski, Gacek (libero) oraz Witczak, Pilarz
Dostaliście w dupę 3:1 aż miło było popatrzeć na smutne pomeczowie miny wielkiej słabej Zaksy. Czytaj całość
Czy on Czytaj całość